Leciałem kiedyś z grupką ok 30 takich cadyków do NY. Powiem wam, że takiego chamstwa i braku obycia społecznego jeszcze nie widziałem. Pchało się to to do wejścia na pokład, jakby im miało miejsca zabraknąć. Syf i gnój jaki po sobie pozostawili w samolocie był straszny. Nic dziwnego, że hitler ich woził w bydlęcych wagonach
W obecnych czasach już nie tak łatwo. Wręcz podpalają cały świat, i jak na razie uchodzi im to na sucho.
*oczywiście nie ci tu ortodoksi, ale israel, diaspora , światowy kongres żydów i reszta banksterskich mafii