21-letni Vinicius Mendes Paixão został zastrzelony w czwartek 7.11 w nocy w sąsiedztwie Jorge Teixeria we wschodnim Manaus. Vinicius ze swoim ziomalem zajmowali się napadami na ciężko pracujących mieszkańców Manaus. W pewnym momencie bandyci sami zostali napadnięci przez innych bandytów. Wywiązała się intensywna strzelanina, w wyniku której Vinicius zginął na miejscu, otrzymując trzy celne trafienia. Jego 19-letni ziomek, Gildevan Ferreira dos Santos, został przewieziony do szpitala, gdzie niestety udzielono mu pierwszej pomocy. Dwaj bandyci, ktorzy napadli na wymienionych wyżej bandytów, uciekli z miejsca zdarzenia i ślad po nich zaginął. Śledztwo prowadzi tradycyjnie Wydział do spraw zabójstw i porwań (Delegacia Especializada em Homicídios e Sequestros).
Jakby kto pytał, co to robi na sadolu, mnie ta wiadomość rozbawiła. Niestety w różnych źródłach było tylko jedno zdjęcie, nie nadające się na harda
jakbym pracował w tamtejszej służbie zdrowia to bym się dogadał z resztą zespołu i 100% pacjentów by zeszła na krwotoki.lekkie muśnięcie tętnicy i koleś traci szanse na przeżycie.bawią sie w mafiozów to niech gina jak psy.
W tym wydziale do zabójstw i porwań niezły zapie**ol pewnie mają.
Czy ja wiem? Ja na ich miejscu bym jeździł umarzać śledztwa po prostu. Ot. kolejna przypadkowa śmierć, chłopak niósł pistolet w kieszeni i mu tak niefortunnie wypalił, że trafił w tył głowy.
Bonus taki, że można się z mętami dogadać i ustalić - "chcecie, prujcie do siebie, płaćcie co miesiąc siano i macie spokój, tylko obywateli nie ruszać, bo będzie źle"
Inb4: zdaję sobie sprawę, że ofiarami napadów padają najczęściej niewinni obywatele (o ile w Manaus tacy są), tu jest właśnie clue, żeby albo zarabiać siano, albo strzelać do nich bez litości, bo jak ktoś łamie układy, to nie ma honoru. A jak ktoś nie ma honoru, to co? Ziemia już rozkopana, tylko czeka