A w worku szczyny krowy zmieszane z gownem. I po takiej imprezie zabieraja te smierdzace szmaty oblane fekaliami i gotuja obiad na swieta krowiego dzienkczynienia.
Co za pojeby. Najpierw zrobili ludzką piramidę żeby potem polać wszystkich gównem wymieszanym z curry żeby ta ch*jowa konstrukcja się rozsypała. W dodatku zrobił to typ, który w razie upadku miał najbardziej przej***ne ze względu na wysokość i matę asekuracyjną wykonaną z mchu moczonego w Gangesie