Samochód biskupa archidiecezji warszawskiej Piotra J.W weekend skasował furę,przyj***ł w latarnię i skosił słupek na chodniku,obok pasów dla pieszych.Może by i nie skasował,gdyby był trzeźwy,ale nie był,a 2.6 promila to niezły wynik,ciekawe gdzie i z kim się tak naj***ł?Jak znam życie to pojawią się głosy broniące biskupa,bo najpewniej diabeł go skusił,biskup niewinny.
KAŻDY kto teraz będzie próbował bronić w/w biskupa jest kretynem. Pijany kierowca to pijany kierowca. Każdego z nich powinno się wpie**olić do więzienia i odbierać dożywotnio prawa jazdy.
Niby jak go tutaj bronić? Wypił, wsiadł za kółko - potencjalny morderca. Dobrze, że rozj***ł się na słupie, a nie na gromadce dzieciaków.
Jak ktokolwiek miałby go bronić? Ludzie popełniają błędy, ale za błędami idą konsekwencje. Powinien pójść siedzieć. I nie ma tu znaczenia, kim był taki "kierowca".
Owszem, zebrało piwa, bo ksiądz. Jakby to był właściciel sklepu warzywnego, to pewnie nikogo by to nie obeszło. I zgadzam się, księża mają świecić przykładem. I ja, jako katol, jestem wk***iony na takiego człowieka.
Jak kiedyś piłem ostro i miałem przyyjemność dmuchania w "balonik", okazało się, że miałem 2,8. Byłem kompletnie pijany!! A taki sk***iel mając troszeczke mniej alko we krwi niż ja wtedy, odważył się wsiąść do auta i jeździć. Miejmy nadzieję, że kiedyś wjedzie mu w tą tłustą dupę pijany kierowca i pajac zobaczy jaką krzywdę mógł wyrządzić bliźniemu swemu
dobrowolnie płacą, więc nie twoja sprawa, a poz tym wymyślono coś takiego jak ubezpieczenie AC
Sa...........is
2012-10-22, 21:04
Glos obrony dla biskupa, nosz ludzie swiety czlowiek, tyle mszalnego wypic swieconego czy tam ch*j wi co robionego, toz to swieta osoba ze swieta zawartoscia zoladka swego