a to takie typowe, socjalne gry uliczne mieszkańców berlina. wygrany ma prawo do każdej panienki w rodzinie przeciwnika. bardzo popularne na zachodzie.
Jak ktoś grał w "Generalsa to tam była taka jednostka "wściekły tłum" i tam był taki właśnie tłum biegnący s kałachami butelkami z benzyną, a na końcu leciała baba z kijem w czerwonej sukience