Jeszcze 50 lat i będą mówić, że miał ciężką schizofrenie, masturbował się publicznie, miał permanentne zatwardzenie przerywane miesiącami nieustępliwej biegunki, miał wypadający odbyt i wstrzykiwał sobie marihunane, a wszystko po to żeby udowodnić, że tylko nienormalny człowiek mógł prowadzić taką politykę. Gość był normalnym, inteligentnym i charyzmatycznym Austriakiem, którego popierały miliony, a teraz się wstydzą i robią z niego popaprańca.