jak juz atakuje z partyzanta to mógł mu chociaż wyj***ć i może by go znokałtował od razu, a tak co wybrał udawanie r*chania się na trawie jak dwa pedały z mma i przegrał no cóż
Zwykle jestem za tym, żeby żywcem obcierać tych co robią takie rzuty, ale tutaj frajer zaatakował z partyzanta, więc wyrok jest taki, że jak się już obudzi jako warzywo, to jego żywcem obedrzeć ze skóry i zostawić gdzieś w rowie.