To mi przypomina misje w GTA V, dobra kradniemy jakieś gówno z dna morza, potrzeba nam wojskowego śmigłowca i łodzi podwodnej. Jak zdobędziemy te dwa pojazdy do tak genialnie zaplanowanego skoku? wpie**olimy się do bazy wojskowej i podpie**olimy śmigłowiec a łódź również podpie**olimy.
Dobry patent, zabrać coś dzieciakowi i odlecieć śmigłowcem. "Mamo, jakiś pan ukradł mi loda i odleciał helikopterem! - Znowu kłamiesz mały gówniarzu! Szlaban na telewizję!"
Chyba wypróbuje to na ulicy.
.
.
.
.
.
.
.
.
Zaraz, przecież nie mam helikoptera... F U C K.