Pamiętam jak rozbierałem jakiś stary regał - meble z lat 80-tych. Chciałem szybę rozbić - 40x40 cm. Dwa klocki pod szybę (tak żeby środek był w powietrzu) i młotek który był w rodzinie chyba od mojego urodzenia, czyli wtedy pewnie jakieś 25 lat. Pierwsza szyba poszła prawie bez przeszkód - druga tak jak na filmie, klilka coraz mocniejszych uderzeń i skończyło się złamanie drążka od młotka tuż przy obuchu (czy jak to się zwie). Szyba poszła dopiero po uderzeniu kluczem szwedzkim - bez problemów .
szvagier, Wszyscy są święcie przekonani, że to Holenderski czy Duński, dla mnie to jednak 100% szwedzki, a konkretnie Skåne ( lub inny z ich niezrozumiałych dialektów ), czyli trochę duńska odmiana tego języka Poza tym typowe szwedzkie żółte blachy:)
są szyby hartowane ale klejone czyli podwójne (bmw)
podwójne z folią przyciemniającowzmacniającą
oraz wzmacniane siatką. (audi)
a takiej szyby to za h*ja punktakiem nie zbijesz.
PS. napisałem i zobaczyłem dokładniej twój profil, pozdro "pożyczaczu" ja kilka (dziesiąt) razy otwierałem min. omega, e36, voyager, s kalsa, peugeot8007 i tigra ale najciężej było otworzyć omege bo robiłem to 1 raz i nie wiedziałem o podwójnym zamku (nie kradłem a otwierałem, często baba wychodząc z auta zapomina, że to nie kuchnia, a do drzwi potrzeba klucza... który leży w bagażniku.
tak, w mojej e38 zatrzasnęła kluczyk w kufrze... elektrycznym... a w tunelu lodówka więc bez szans na dostanie się inne niż wiercenie pod zamkiem bo i tak całe auto zatrzaśnięte
no po 10 czy 12 akcjach powyłączane mam auto zamykanie