kto nie miał nigdy zwiechy po pijaku niech pierwszy rzuci kamień, ja wlazłem do supermarketu w fajem w gębie, dopiero po jakiejś minucie się kapnąłem...
kto nie miał nigdy zwiechy po pijaku niech pierwszy rzuci kamień, ja wlazłem do supermarketu w fajem w gębie, dopiero po jakiejś minucie się kapnąłem...
Ja to kiedyś po pijaku poszedłem do sklepu i zacząłem srać na środku... a potem się obudziłem.
Wstaje gość skacowany (pijany jeszcze) idzie do kibelka.
Patrzy w lustro i z wielkim wysiłkiem:
- Pamiętam, no pamiętam przecie. k***a jak to było?
Nagle po chwili głos z poza kibelka.
- Józek co ty tam tyle robisz??
- No k***a przecież (z wielką ulgą) Józek . No przecież pamiętam,Józek.