Wysłany:
2016-09-08, 12:17
, ID:
4682249
4
Zgłoś
Kiedyś miałem podobną sytuację.
Jechałem samochodem osobowym od autostrady A4 do Brzegu. Jadąc przez las zbliżałem się do takiego samego zakrętu, z przeciwka jechała ciężarówka z jakąś specjalistyczną lawetą, czy innym wielokołowym i wielomodułowym ciulstwem (nie miałem czasu się przyglądać). Tylny zestaw kół tej przyczepy "wyszedł" na mój pas, akurat w momencie gdy się mijaliśmy i brakowało niewiele aby mnie zgarnął.
Kurwa powiem tak, śmierć w oczach i sam się wydarłem, bo to jedyne co jesteś w stanie zrobić.
No ale po co zwalniać przed ostrym zakrętem na mokrej nawierzchni, prawda?