Się k***a śmiejcie, za małolata dymałem jako przedstawiciel Telekomunikacji Polskiej i wjeżdżam na jakieś czworaki na zadupiu, dzyn dzyn dzwonię pięknie do drzwi, czekam chwilę, drzwi się otwierają . W drzwiach stoi typek, sylwetka sportowca łapy jak od łopaty i pije sobie herbatę z kubka przytkniętego do twarzy.
-Dzień dobry Telekomunikacja Polska, chciałem Panu...
Gość odrywa kubek od twarzy i mówi
-Pani!
Uwierzcie mi, zapomniałem po co przyszedłem.