Wjechał w kałużę i się zepsuł

Ustawka jak ch*j. Szkoda, że jeszcze mu koła w ch*j nie odpadły.

Nie ustawka. Jeep Grand Cherokee WJ. Upie**olił cały pas przedni, zderzak i chłodnicę. Jak najbardziej wykonalne - cały pas przedni to plastik i jakieś 10 śrub. Lampy osadzone na wcisk w bolcach z pasa. Zderzak też nachodzi na pas. Przy takiej dźwigni - jak najbardziej realne.

Wbrew pozorom - straty znikome.

A silnik wymienić? Słyszysz jak zaczął pracować i jaki dym poszedł z niego? Ewidentnie wlot powietrza zassał wodę No chyba, że myślisz, że wlejesz motodoktora i to pomoże.

silnik wymienić? Słyszysz jak zaczął pracować i jaki dym poszedł z niego? Ewidentnie wlot powietrza zassał wodę No chyba, że myślisz, że wlejesz motodoktora i to pomoże.

Nie zassał, miał snorkel zainstalowany. Ten czarny "komin" co wychodzi z błotnika i idzie w górę przy przednim słupku doprowadza powietrze do silnika tak aby właśnie w takich sytuacjach nie zassał wody.

A silnik wymienić? Słyszysz jak zaczął pracować i jaki dym poszedł z niego? Ewidentnie wlot powietrza zassał wodę No chyba, że myślisz, że wlejesz motodoktora i to pomoże.

Silnika wymieniać nie trzeba. Motodoktorem to ja żonę smaruję jak przestaje dobrze pracować, odpowiednio zasysać i jej dym idzie z różnych otworów.

Prawdziwa terenówka to u ruskich między budynkami przeskakiwała. To coś to pedalski miejski samochód.

Prawdziwa terenówka to u ruskich między budynkami przeskakiwała. To coś to pedalski miejski samochód.

Masz jakiś filmik bo nie kojarzę akcji ?