Właściwie to jeśli chodzi o gender, feminizm i inne pedalstwa czyli robienia ludziom wody z mózgu w mediach to właśnie od tego kurestwa wszystko się zaczęło...
Ta bajka nie była normalna, najlepsze jest to, że każdy teletubiś miał przedstawiać jakąś grupę etniczną, co w sumie było nawet nieźle dopasowane, tinky winky był pedałem z europy, a czerwony był małym azjatą.