Błędna informacja. Brazylijczyk nie teleportował sie. Ewidentnie pełnił kardynalny błąd i odpalił silnik jonowy w atmosferze. Wielkie szczęście że w tym czasie w promie był tylko on
Przypomniała mi się historia, jaką opowiedział mi mój wuj. Za swoje pierwsze zarobione pieniądze kupił sobie motocykl - Jawę. Nazajutrz wybrał się na nim na dłuższą przejażdżkę i gdy wracał po zmroku do domu, to mu motocykl zgasł i starał się przy niej coś zaradzić. Stwierdził, że sprawdzi stan paliwa i jak zaglądał do baku to przyświecił sobie zapalniczką. Wtedy ostatni raz widział swój nowy nabytek i rzęsy. Z Jawy została tylko rama i trzeba było wracać do domu pieszo z opaloną twarzą.