pewnie to ktoś miał - może

Ps. k***a otagowałeś ten temat w takiej ilości jak ilość pcheł na ciapatym wacku , od ch*ja tego jest, na co tyle tego powiedz Ty mi ?

Dobrze ze nie mam szefa ale jakbym miał to bym sobie ustawił coś takiego

pewnie to ktoś miał - może

Ps. k***a otagowałeś ten temat w takiej ilości jak ilość pcheł na ciapatym wacku , od ch*ja tego jest, na co tyle tego powiedz Ty mi ?

Żeby żadna p*zda nie napisała "szukałem po tagach i nie znalazłem"

Dzisiaj kierownik zebrał nas wszystkich i dzwonił na ze swojej komórki na nasze. Uważnie wsłuchiwał się w dzwonki jakie mamy ustawione gdy On dzwoni.

Z jakiego k***a mać powodu piszecie zaimki osobowe wielkimi literami? Jak k***a w niemieckim. Czyżby germanizacja zapie**alała wielkimi krokami?

Z jakiego k***a mać powodu piszecie zaimki osobowe wielkimi literami? Jak k***a w niemieckim. Czyżby germanizacja zapie**alała wielkimi krokami?

Boi się, że szef to przeczyta. Jakby napisał z małej, to by go wypie**olił z roboty.

Też bym się wk***ił jakby ktoś na mnie ustawił sobie Biebera... nie dziw się szefowi, szef też człowiek!

Szefowie, kierownicy, się k***a szlachta znalazła. Albo się z kimś współpracuje albo jest "ch*j wie" o co chodzi. Dziwne podejście mają nasi pracownicy korporacyjni czy też z małych przedsiębiorstw. Traktują gościa, który kieruje zespołem, grupą ludzi jak Boga, albo prezydenta, dyktatora małego afrykańskiego państewka.

@up, no przecież kierownik jakiejś grupy to jest taki wódz plemienia murzynów...

Z jakiego k***a mać powodu piszecie zaimki osobowe wielkimi literami? Jak k***a w niemieckim. Czyżby germanizacja zapie**alała wielkimi krokami?

Przecież w j. niemieckim nie pisze się zaimków osobowych (w tym wypadku "er") wielkimi literami. Jedynie rzeczowniki pospolite.

Przecież w j. niemieckim nie pisze się zaimków osobowych (w tym wypadku "er") wielkimi literami. Jedynie rzeczowniki pospolite.

Faktycznie, dawno już nie miałem styczności z tym językiem. Dzięki za kulturalne zwrócenie uwagi.