Na miejscu odbierającego telefon się nie dziwie, że nic po angielsku nie mówił bo ciężko było się połapać w jakim języku należy przeprowadzić rozmowe...
Jeżeli ktoś zrozumiał to proszę o streszczenie
Powiem tak, śmieszne jest, ale traci sens, jak weźmiemy pod uwagę, że w ochronie większość to dziadki na emeryturze. Oni niemieli możliwości nauczyć się angielskiego. Zresztą ten co dzwonił to też z ch*jem by się nie porozumiał.