Jakieś wodne mini-węgorzyki, ikrę, kraby czy krewetki człowiek wpierdziela ze smakiem. A to w sumie podobne robale. Może i te ichnie robactwo też dobre. Byleby oczyszczone i nie surowe. Trza by kiedyś spróbować po pijaku
Wszystko zeżrą - szanse mają tylko zwierzęta w najbardziej niedostępnych rejonach kraju, ale to też już powoli się kończy. Zresztą, jak często oglądamy programy przyrodnicze z Chin?