Podchodzi na dyskotece gościu do upatrzonej przy barze laseczki i pyta:
-Hej, zatańczymy?
-No jasne.-odpowiada dupeczka
-Ale wiesz nie chcę Cię zniechęcać, mogę tańczyć tylko w lewą stronę...
-Nie, no spoko zatańczmy!-odpowiada laska
Po jakimś czasie skończyli tańczyć i wracają do baru.
-Dobrze tańczysz, ale teraz tańczymy w prawą stronę-mówi typek
-Dlaczego?
-Bo mi się gwint w protezie skończył.
Chłopak poprosił na dyskotece dziewczynę do tańca. Po jakimś czasie dziewczyna postanawia się przedstawić:
-Joanna
na to chłopak:
-jo Antek, tyż ze wsi.
Na wiejskiej zabawie podchodzi chłopak do dziewczyny:
- Zatańczymy?
- Z miastowymi nie dygom
Do następnej:
- Zatańczymy?
- Z miastowymi nie dygom
Do kolejnej:
- Podygomy?
- Z wieśniakami nie tańczę