18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Taki tam zefirek w Kazachstanie

omgłomatkobosko • 2017-07-04, 09:38
Stalowe jajca operatora dźwigu i pełne gacie :sraczka:


Ps. 50m/s to 180km/h :mrgreen:

S.T.U_Cummins

2017-07-04, 10:57
Jestem Rolnikiem i Jestem Ekspertem. Miałem okazje poznać człowieka który 5lat pracował na żurawiach, później otworzył własną działalność (wynajmował żurawie i wykonywał usługi-jak miał 3 000zł na czysto na rękę to było bajki) I ostatnie 2 lata pracował gdzieś zagranicą. w sumie 10 lat. Przepisy nakazują w czasie zbliżającej się burzy niezwłocznie przerwać pracę i jakoś tam ustawić dźwig, chyba tyłem do wiatru. Ale wiadomo jak to zleceniodawca/szef robotę jak najszybciej, jak najwięcej i do ostatniej chwili. 2 razy pieprznął mu piorun w żurawia jak na nim siedział. A mieli zaplanowaną robotę do 17 a ok 16 miała być burza nawet w radiu ostrzegali o nawałnicach i silnym wietrze. Już szykował się do zakończenia pracy. No wiadomo jak to burza, cieplutko i nie wiadomo kiedy nagle silny podmuch. Traf chciał że był ustawiony na godzinę 11 w kierunku wiatru. Ale to tak zawiało i taki deszcz że końca dźwigu nie widział. rękoma trzymał czołową szybę, miała metr na półtorej i normalnie widział jak się wygina do środka i pcha z całej siły na zewnątrz bo myślał że zaraz pęknie. Jeszcze zapomniał że ustawił linę z hakiem na wciąganie do góry i wyłączył na wyczucie po wszystkim okazało się 10cm do końca. I czuje że zaraz dźwig się wywali (nie wiem jaka wysokość wiem że budowali hotel 8 pięter) pomyślał tylko czy ubezpieczenie ważne by dzieciom nie zabrali domu, kij z życiem :D Próbuje obrócić go do przodu a skąd jeszcze jak by bardziej się cofnął i nie wiedząc co go skłoniło obracał tyłem do wiatru. Normalnie nabrał taką prędkość że aż na fotelu poczuł jak siła odśrodkowa go na niego działa. Badania lekarskie wszystkie miał porobione ale prawie mdlał z strachu. Jakiś mechanizm od obrotu uległ awarii koszt naprawy ok 20 tyś zł ale udało się z ubezpieczenia ściągnąć. Jeszcze trochę siedział na tym dźwigu do końca burzy. Na czas naprawy załatwił sobie zwolnienie lekarskie jakieś psychiczne by ochłonąć przez tydzień. Na placu też był tydzień przestoju bo niezłej biedy i na dole narobił ten wicherek drzewa itd. I był doskonały powód nawet dla kierownictwa dać chłopakom kilka dni wolnego. Porobił jeszcze kilka m-c i zmienił prace na żurawie samochodowe na mniejszych inwestycjach...

Wiewór

2017-07-04, 11:10
Nie stalowe jaja tylko kurzy móżdżek.
Przepisy BHP nakazują sp***alać z żurawia świńskim galopem jak wiatr przekroczy prędkość 10 m/s.

Em...........ze

2017-07-04, 11:14
jak to co dziełać ... szkoda że nie nagrywał dalej



Amur

2017-07-04, 11:56
Abraxus napisał/a:

Nie stalowe jaja tylko kurzy móżdżek.
Przepisy BHP nakazują sp***alać z żurawia świńskim galopem jak wiatr przekroczy prędkość 10 m/s.



wieje to sp***alam a nie czekam na nakazy bhp

mazga50

2017-07-04, 17:05
50 m/s to 180 km/h. a tam wskazówka jak przyklejona na max, to w porywach nawet 60-70-80 m/s mogło być (czyli 216-252-288 km/h)

_WHATEVER_

2017-07-04, 18:55
S.T.U_Cummins napisał/a:

Jestem Rolnikiem i Jestem Ekspertem. Miałem okazje poznać człowieka który 5lat pracował na żurawiach, później otworzył własną działalność (wynajmował żurawie i wykonywał usługi-jak miał 3 000zł na czysto na rękę to było bajki) I ostatnie 2 lata pracował gdzieś zagranicą. w sumie 10 lat. Przepisy nakazują w czasie zbliżającej się burzy niezwłocznie przerwać pracę i jakoś tam ustawić dźwig, chyba tyłem do wiatru. Ale wiadomo jak to zleceniodawca/szef robotę jak najszybciej, jak najwięcej i do ostatniej chwili. 2 razy pieprznął mu piorun w żurawia jak na nim siedział. A mieli zaplanowaną robotę do 17 a ok 16 miała być burza nawet w radiu ostrzegali o nawałnicach i silnym wietrze. Już szykował się do zakończenia pracy. No wiadomo jak to burza, cieplutko i nie wiadomo kiedy nagle silny podmuch. Traf chciał że był ustawiony na godzinę 11 w kierunku wiatru. Ale to tak zawiało i taki deszcz że końca dźwigu nie widział. rękoma trzymał czołową szybę, miała metr na półtorej i normalnie widział jak się wygina do środka i pcha z całej siły na zewnątrz bo myślał że zaraz pęknie. Jeszcze zapomniał że ustawił linę z hakiem na wciąganie do góry i wyłączył na wyczucie po wszystkim okazało się 10cm do końca. I czuje że zaraz dźwig się wywali (nie wiem jaka wysokość wiem że budowali hotel 8 pięter) pomyślał tylko czy ubezpieczenie ważne by dzieciom nie zabrali domu, kij z życiem :D Próbuje obrócić go do przodu a skąd jeszcze jak by bardziej się cofnął i nie wiedząc co go skłoniło obracał tyłem do wiatru. Normalnie nabrał taką prędkość że aż na fotelu poczuł jak siła odśrodkowa go na niego działa. Badania lekarskie wszystkie miał porobione ale prawie mdlał z strachu. Jakiś mechanizm od obrotu uległ awarii koszt naprawy ok 20 tyś zł ale udało się z ubezpieczenia ściągnąć. Jeszcze trochę siedział na tym dźwigu do końca burzy. Na czas naprawy załatwił sobie zwolnienie lekarskie jakieś psychiczne by ochłonąć przez tydzień. Na placu też był tydzień przestoju bo niezłej biedy i na dole narobił ten wicherek drzewa itd. I był doskonały powód nawet dla kierownictwa dać chłopakom kilka dni wolnego. Porobił jeszcze kilka m-c i zmienił prace na żurawie samochodowe na mniejszych inwestycjach...



Sam jestem operatorem i po przeczytaniu tekstu uważam że dużo w nim sci-fi.

Abraxus napisał/a:

Nie stalowe jaja tylko kurzy móżdżek.
Przepisy BHP nakazują sp***alać z żurawia świńskim galopem jak wiatr przekroczy prędkość 10 m/s.



Hahahaha poczytaj jeszcze trochę kolego bo piszesz bzdury. Żadne przepisy regulują przy jakiej prędkości wiatru masz zejść z żurawia. Określa to producent danego żurawia i tylko on. W przypadku tego na którym pracuję jest to 56km/h czyli 15,6 m/s.

Ps
Zgadzam się,że kolo z filmiku ma kurzy móżdżek :)

tranzystor

2017-07-04, 19:02
Najlepsze ma okna w tej kabinie - budowlane poskładane na piankę poliuretanową.

dumad

2017-07-04, 19:46
stary żuraw. pracowałem na nowoczesnych i wszystko jest zautomatyzowane. Przy prędkości 14m/s żuraw się wyłącza i ustawia w kierunku wiatru aby uniknąć katastrofy.
Z takiego starego sp***alałbym przy 20m/s

InnyName

2017-07-04, 20:05
na suwnicy nabrzeżowej typu postpanamax pracowałem przy 35m/s ale 40+ hardcore musi być bo przy 35 całkowicie nic nie idzie robić bo wszystko wyłącza, a jak nie wyłącza to kontenery kręcą się jak jebnięte, nawet się jej już nie zabezpieczy, trzeba zapiąć nigdy nieużywane pasy, i czekać czy jebnie, były momenty że byłem posrany

Manowarrior

2017-07-04, 20:13
W 12 sekundzie mówi: "j***ć można robotem"

hellblade

2017-07-04, 21:57
Oj tam stary żuraw, to że wskaźnik zdziełano w ZSRR nie znaczy że stary :)

Strażnik_Miru_Domowego

2017-07-04, 22:07
W znanej mi firmie budowlanej, w przypadku silnych wiatrów, żurawie ustawi się "na luzie" aby same przybierały odpowiednią pozycję w zależności od kierunku z którego wieje.

Karsa

2017-07-04, 23:55
@up all
I po to k***a wchodzę na sadola. Nie ma strony pełnej komentarzy typu "ale zaj***ł" tylko coś konkretnego.
Piwo dla wszystkich :-D