nie chodzi o płacę, a o to, że kolesie robią na akord a nie na godziny, gdy pracowałem kilka lat temu w wakacje w łomżyńskim browarze zdarzyło mi się wyjść z pracy po 4 a nie 8 godzinach, zależy z kim się pracuje (przerzucanie butelek ze skrzynek do kartonów, dziś proces zautomatyzowany
pa...........ho
2012-11-25, 01:06
Jest ich tam pięciu, w Chinach wystarczyłby jeden żółtek i tak samo by zapie**alał.