Były sobie cztery osoby: Każdy, Ktoś, Ktokolwiek i Nikt.
Trzeba było wykonać bardzo ważną pracę i Każdy został o to poproszony. Każdy był pewien, że Ktoś to zrobi. Ktokolwiek mógł to zrobić, ale Nikt tego nie zrobił. Ktoś zezłościł się z tego powodu, ponieważ było to powinnością Każdego. Każdy myślał, że Ktokolwiek mógł to zrobić, ale żadnemu z nich nie przyszło do głowy, że Nikt tego nie zrobi. Skończyło się na tym, że Każdy obwiniał Kogoś za to, że Nikt nie zrobił tego, co mógł zrobić Ktokolwiek.
A ty - jak wyobrażasz sobie pracę polityków?
Zaciągnięte z giwery, ale googlując ten tekst okazuje się, że powstał on przed 2005 rokiem. =)
Fajna gra słów
Tyle że jeżeli miało by to w pełni oddawać zapał do pracy w.w. "pracowników" to trzeba by było dodać przynajmniej jeszcze kilka set słów.
Ja wymienię tylko dwa takich jak: złodzieje, pasożyty.
Nie wiem gdzie ukryłem w mojej wypowiedzi stwierdzenie, że "wiem wszystko o polityce"... oświeć mnie.
Mam kij w dupie i czepiam się, bo problemem nie jest, że nikt nic nie robi, a to że gówno robią ciągle te same muchy.
Politycy nie są głupi. Jakby byli głupi, to by podejmowali różne decyzje. A tu wszystko zmierza w ściśle określonym kierunku. I nie tylko u nas się to dzieje, ale i na całym świecie, więc to jest większy plan - więc to nie nasi politycy tu rządzą. Politycy są tylko marionetkami. Cała polityka to farsa, teatrzyk. Zacznijcie myśleć i łączyć fakty.
Wszystkie dowc**y, które w początkowej fazie wymagają przyjęcia głupich założeń (jak powyżej) są słabe, nudne, wymuszone i głupie. Właściwie nie powinny być dowc**ami a są tak przewidywalne że średnio inteligentny użytkownik internetów wie jak się żart skończy po przeczytaniu wstępu. Używając innych słów: ch*jowe!