18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Tajemniczy ksiądz

xczerwox • 2013-08-13, 11:57
Ksiadz “aniol” odwiedza miejsce wypadku w Missouri

Pracownicy pogotowia wraz z pobliską społecznością we wschodnim stanie Missouri nie są pewni co zrobić z tajemniczym księdzem, który pojawił się w miejscu wypadku w niedziele 4 sierpnia rano a którego modlitwy zmieniły zagrażające życiu wydarzenia.
Jeszcze dziwniejsze jest to, że ubrany na czarno Kaplan nie pojawił się na żadnym z 70 zdjęć z miejsca wypadku, w którym 19 letnia dziewczyna mało nie umarła. Nikt nie zna księdza który zniknął bez słowa – mówi Raymond Reed, szef straży pożarnej New London, MO.

“Uważam, że to cud” – powiedział Reed, “Powiedziałbym, że czy to był Anioł który był do nas przysłany w postaci księdza, czy ksiądz przyszedł jako Anioł – nie wiem. W każdym bądź razie, dobrze mi z tym”.

Carla Churchill Lentz, matka nastolatki z krytycznymi obrażeniami, powiedziała, ze ratownicy powiadomili ją, że nie widzą możliwości w jaki sposób jej córka przeżyła w tak zniszczonym samochodzie. Co do kapłana powiedziała „Uważam, ze na pewno mógł to być anioł przebrany za księdza, ponieważ Biblia mówi nam, ze anioły są wśród nas.”

Z wypadku, Katie Lentz, studentka drugiego roku na uniwersytecie w Tulane, jechała od swoich rodziców z Quincy IL do Jefferson City MO, gdzie miała letnie szkolenia i planowała pójść do kościoła z przyjaciółmi. Mercedes, który prowadziła, zderzył się z innym samochodem na autostradzie w okolicach Center MO. W wyniku wypadku samochód Lentz został zmiażdżony na kształt metalowej kuli i leżał przewrócony na stronę kierowcy, powiedział Reed.



Wywiad z szeryfem, który był pierwszy na miejscu wypadku

Szeryf - otrzymałem wezwanie, kiedy byłem w drodze do innego wezwania ale zostałem poproszony, by udać się do wypadku na autostradzie, ponieważ był bardzo poważny. Byłem pierwszym ratownikiem udającym się na miejsce wypadku. )
Reporterka – Ok, pierwszym ratownikiem, który odpowiedział, tak?
Szeryf – Tak
Reporterka- Ok, proszę powiedz jak widziałeś tego księdza!
Szeryf – wiec, próbowaliśmy wyciągnąć Katie z samochodu, prawdopodobnie od co najmniej godziny. I ksiądz zjawił się od północnej strony autostrady nr 90.
Reporterka – na poboczu?
Szeryf – on był na autostradzie (na drodze) i było tam dużo samochodów ratunkowych, straży pożarnej, policji, które były zaparkowane po tej stronie, i on przeszedł pomiędzy nimi i zapytał, czy może namaścić dziewczynę z samochodu. I w pierwszej chwili pomyślałem, ze to może dać złe przeslanie dla Katie, pomyśli, ze może my zadzwoniliśmy po księdza, bo myśleliśmy, ze nie przeżyje tego. Wiec poprosiłem go, by zaczekał i poszedłem spytać kolegę szepcząc mu do ucha, co o tym myśli, ale on miał to samo wrażenie, wróciłem więc do księdza i powiedziałem mu o tym, a on mi powiedział, chciałem tylko namaścić ją, wiec pozwoliliśmy mu podejść do niej. Kiedy ksiądz podszedł do Katie swoim palcem zrobił jej znak krzyża, używając olejów, pomodlił się, odszedł. Nie wiem czy Katie zawołała go z powrotem, nie wiem nawet czy Katie była świadoma, ze on tam był, czy jakiś ratownik go zawołał, wiec ksiądz wrócił a kiedy skończył stanął około 10 metrów dalej na poboczu, był tam jakieś 20- 15 minut i odmawiał różaniec, czarny, drewniany różaniec przesuwając paciorki i w którymś momencie odszedł. Nie wiem jak, nigdy nie widziałem jak przybył i nie widziałem jak odszedł. Droga była zablokowana na jakieś 1,5 km, nie widzę jak on by mógł podjechać samochodem, ponieważ nie pozwolono by mu przejechać, i było to tez za daleko, żeby zwyczajna osoba mogła przejść pieszo do tego miejsca. Hmm i jak się odwróciłem po prostu zniknął. Nie wiem jak tajemnicze to jest, ale widocznie jego działania dały nadzieje i wiarę ratownikom. Zanim ksiądz się zjawił, szef Reed, powiedział, że niepokoi się, bo nie ma już żadnych opcji bez funkcjonujących narzędzi, bo to była już godzina, i on nie wie jak to rozwiązać. Powiedziałem mu, słuchaj, obiecałem matce, że damy rade, musimy dać rade. Odpowiedział, wiem, wiem… i wrócił na miejsce. Za jakieś 5-10 minut pojawił się ksiądz.
Reporterka – 5-10 minut po tym (tej rozmowie), tak?
Szeryf – Tak, wtedy ksiądz nadszedł. I tu zaczęła się nowa historia, bo myślę, że ludzie potrzebują tej nadziei i wiary, wiesz, szukają jej. Katie jest nadzwyczajną dziewczyną. Robię to już długo, 27 lat, jako oficer policji i nigdy nie widziałem osoby tak silnej jak ona, przez cały czas nigdy nie krzyknęła z bólu czy zapłakała, prosiła tylko ludzi, by się z nią głośno modlili. I to jest nadzwyczajne.
Reporterka – Powiedziałeś mi w rozmowie telefonicznej, że obraz pamięciowy jaki się pokazał, nie wygląda jak ten ksiądz, powiedz mi, co mi wtedy powiedziałeś.
Szeryf – On nawet trochę nie przypomina księdza. Ksiądz miał 60, do 65 lat, około 1,7 m, w czarnej koszuli i spodniach, i miał typową białą koloratkę, i srebrny, metalowy, wyglądający na stary krzyż (na szyi). I miał obcy akcent, właściwie bardzo duży obcy akcent, nie mogę ci powiedzieć, czy to był hiszpański, czy włoski albo niemiecki, to po prostu był akcent, którego nie mogę skojarzyć skąd mógł być.
Reporterka – Niesamowita historia, myślę, że spytałam ciebie już wszystko co chciałam spytać. Powiedziałeś, że rozmawiałeś z nim.
Szeryf – mhm
Reporterka – słyszałam, że on wyglądał jak Waalter Matthau, zgodziłbyś się z tym?
Szeryf – eee, (chwila zawahania i śmiech) może nie aż tak duży nos, można mieć takie referencje, ale w ogóle nie wygląda tak jak przedstawia obraz pamięciowy. To był starszy pan, starszy ksiądz. I tutaj nie ma dużo kościołów katolickich w okolicy, z którego on by mógł być, i w tej okolicy zdaje się nikt go nie rozpoznaje, jak się on tutaj dostał albo skąd przybył?
Reporterka – już o wszystko cię spytałam, czy jest jeszcze coś, co byś chciał dodać, czego nie poruszyłam?
Szeryf – tylko, że pracuje w tym długo i to był najokropniejszy wypadek, jaki widziałem, w którym człowiek przeżył. Wraz z tym księdzem, cale zdarzenie, to Katie, jej niesamowita silą jaka miała, ja i wszyscy którzy tam byli, byliśmy zdumieni jej postawa. Bóg musi mieć dla niej specjalne zadanie, (sądzę) po jej sile, jaką miała będąc tak strasznie okaleczona.

tłumaczenie nie jest moje

tepad.no

2013-08-13, 12:07
zycie dziewczynie uratowala niemiecka inzynieria.

Bartymeo

2013-08-13, 12:33
A Tobie naj***ny lekarz na porodówce...
Był tak napie**olony,że nie wiedział co robi.

Smutas

2013-08-13, 14:48
Kiedyś była taka gazeta Skandale. Opisywała różne takie historie. A to wspomnienia kobiety zapłodnionej przez kosmitów albo gościa co upolował dinozaura, tylko ten mu potem sp***olił...

A tak w ogóle, to co to za popie**olona historia???

In...........eo

2013-08-13, 15:19
Ładna historia, ale do wytłumaczenia, ksiądz mógł sobie tamtędy przechodzić tak o, po prostu.

zypon

2013-08-13, 16:07
co ludzie mają w głowach, że wierzą w takie dyrdymały. Tak k***a! Bóg wszechmogący (jak już ktoś w to wierzy) nie ma co robić tylko przejmować się jakimiś tam typami czy typkami i wysyłać jakieś niestworzone istoty, "a co z Boskim planem !?" zmienia go co 3 sekundy ?.... ludzkości ogarnij się !

In...........eo

2013-08-13, 16:34
zypon napisał/a:

co ludzie mają w głowach, że wierzą w takie dyrdymały. Tak k***a! Bóg wszechmogący (jak już ktoś w to wierzy) nie ma co robić tylko przejmować się jakimiś tam typami czy typkami i wysyłać jakieś niestworzone istoty, "a co z Boskim planem !?" zmienia go co 3 sekundy ?.... ludzkości ogarnij się !

Boskim planem? Jakim planem? Co ty Jehowy?

buer2008

2013-08-13, 16:36
To jak z modleniem się do tłuszczu, który ułożył się pa patelni w kształt twarzy Chrystusa, zwykły przypadek.

socjalmmv

2013-08-13, 19:00
Pierdu, pierdu będzie wiosna.

bloodwar

2013-08-13, 20:26
Codziennie ginie około 300 tysięcy ludzi, z tego koło 10-15% w wypadkach różnej maści, do tego 1 na 16 z nas umrze na raka na którego wciąż nie ma skutecznego sposobu leczenia. Czy naprawdę sądzicie, że jest jakiś poj***ny "Bóg" który dla jednej, losowej osoby z tych 300 tysi zsyła jakiegoś aniołka który ta osobę ratuje (lejąc ciepłym moczem na tragedię tych pozostałych 299 999, na ból i cierpienie ich rodzin i na te miliony chorujących na raka którym nie dane będzie doczekać udanej terapii)? Czego to miało k***a dowieść? Miłosierdzie? Troska o k***a ludzkość? Jak to w ogóle wytłumaczyć, trzeba byc jakimś debilem żeby w takie coś wierzyć nie zadając "trudnych pytań" albo co gorsza - samemu dając sobie na nie jakieś bzdurne odpowiedzi.

tralalala1

2013-08-13, 21:03
Dziekuje za tłumaczenie :P

MaczoJuh

2013-08-14, 00:15
pewnie to byl czarny ksiadz, wpadl, cos podj***l i specjalnie omijal fotoreporterow zeby nie wpasc - k***a tez mi filozofia.

Leet

2013-08-14, 00:16
pie**olenie i fejk bo nie "w każdym bądź razie" tylko "w każdym razie" albowiem tako rzekł nasz guru profesor Miodzio

kapral

2013-08-14, 01:20
aha, czyli ksiądz nie mógł stać w tym korku, wysiąść sobie z samochodu, podejść, wykonać swoich czynności i wrócić do samochodu?

dlaczego autor-debil zakłada że księża nie jeżdżą samochodami?

ja jebe...