Byłem jako dzieciak świadkiem wypadku (a raczej powypadku). Dotąd pamiętam zakrwawioną piętę bez buta .... potrącona nie przeżyła ... coś w tej teorii jest
Prawdopodobieństwo zgonu jest wprost proporcjonalne do odległości w jakiej znaleziono buty ofiary wypadku.
Jeżeli ofiara była motocyklistą - to do pierwiastka tej odległości.