18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#tyskie

Reklama Tyskiego

Znawca_Cipek • 2020-12-04, 15:59
95
Niedawno była tu reklama Guinnessa




Może i ta się spodoba...
plastic • 2020-12-04, 16:35  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (30 piw)
ten obleśny uśmiech z pod wydatnego czoła... patologia rozpoznana w ułamek sekundy. alkoholizm od kilku pokoleń

kufel

marten4 • 2015-04-25, 12:14
794
Byłem u kumpla, gdy jego młodszy brat dał mi kufel z czymś żółtym. Ale uśmiechał się przy tym podejrzanie, więc na szczęście na wszelki wypadek powąchałem.
Ten sk***iel chciał, żebym wypił Tyskie
yebacsystem • 2015-04-25, 12:51  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (71 piw)
pij k***a co ci daja bo do 18-nastki daleko ;D

Mocz

MichaU • 2014-02-25, 10:32
751
- Doktorze, mam dziwny problem. Mój mocz intensywnie pachnie tym co jem lub piję. Jak zjem w KFC mój mocz pachnie kurczakami, jak wypiję Colę mój mocz pachnie Colą. Co mam zrobić żeby mój mocz miał zapach zwykłego moczu?
- Pić Tyskie.

 
I2ufu5 • 2014-02-25, 12:53  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (63 piw)
prawda jest taka że każde koncernowe piwo smakuje prawie tak samo :D
a sam smak piwa nie jest jakiś super wykwintny :D
więc się k***y nie kłóćcie bo i tak żadne niema racji :P

Tajemnica rozwiązana

Danyy • 2014-01-08, 08:13
205
Chyba już wiem, dlaczego woda w Biedronce jest tak tania ;]


Ciekawe czy browar w Tychach czerpie z tego samego źródła. :kloc:
crossdressphyxia • 2014-01-08, 10:04  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (46 piw)
Cytat:

najlepsze jest to ze woda zalega miliony lat pod ziemioo ale jak ja czlowiek wypompuje to ma termin waznosci rotfl



Może dlatego, że jak zalega pod "ziemioo" to nie jest wystawiona na działanie promieni słonecznych i innych zjawisk ze świata zewnętrznego i nie napie**oli się w niej glonów i innego ch*jstwa?

Łechtaczka vs Tyskie

Xax6 • 2013-12-19, 17:05
251
Czym się różni łechtaczka od "piwa" Tyskie?

Łechtaczka tylko na początku smakuje jak siki.
Cherie • 2013-12-19, 17:13  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (146 piw)
Współczuje Ci kobiety :D
Większość jednak się myje.

Zły smak

Piotrek606 • 2013-09-24, 17:47
875
Zapłaciłem prostytutce 100 zł, żeby zrobić jej minetę.
Nie chodziło o seks. Chciałem się pozbyć smaku Tyskiego z ust.

zaj***ne z jm
zwirz13 • 2013-09-24, 18:03  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (131 piw)
@up
nie ma takiej kwoty zebym wypił tyskie
78
Pewnie zaciekawił was tytuł na poczekalnie, więc po krótce postaram się wam przybliżyć co z nim nie tak, a raczej z markami, Polskimi markami. Przeglądając przed chwilą inny portal, natknąłem się na rozpiskę firm Polskich, które były symbolem Polaków oraz Polski od wielu lat. Nie są to zwykłe firmy, bo jest w tym całym chaosie wedel, który był znany w Polsce jeszcze przed wojną, a uwierzycie, że prawdą jest to, że japońska firma 30 września 2011 roku przejęła markę i od tamtej daty wedel już nie jest w posiadaniu Polski, co gorsze nosi nazwę LOTTE Wedel sp. z o.o. i nosi tą nazwę do dziś. Takich firm jest bardzo mało, lecz te firmy były często rozpoznawalne w każdym mieście, np. sieć kiosków RUCH, również została sprzedana i to nie byle komu, bo amerykańskiemu funduszowi inwestycyjnemu. Najgorsze co wam teraz przedstawię, okazać się może dla części użytkowników straszne mianowicie, marka :
- Tyskie
- Lech
- Żubr
- Wojak
- Książęce
ogólnie rzecz ujmując upraszczając "kompania piwowarska"
została przejęta w 2009 roku przez międzynarodowy koncern sab miller.
Dla mnie ten fakt to tylko potwierdzenie teorii, że piwa koncernów nie smakują tak jak to robią lokalni producenci pod swoich klientów, tylko koncerny skupiają się na ilości sprzedanych aniż na jakości, bo przecież człowiek pić musi, a zawsze znajdzie się ktoś, kto o sprzedaży kompani piwowarskiej nie będzie wiedział i nadal będzie brnął przy swoim twierdząc, że to Polskie piwo. Podsumowując, dla mnie to nie jest druzgocząca wiadomość, gdyż jak mam się napić, to piję albo żywca(historia) albo perłę (historia ).
panpowazny • 2013-07-01, 14:10  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (61 piw)
@up
Cytat:

Sobieski Sp. z o.o. - polska firma produkująca alkohole, należąca do francuskiej grupy kapitałowej Belvedere S.A.

:amused: .

Dlaczego piwo z koncernów to gówno?

koolowsky • 2012-12-22, 08:54
6
Troszkę edukacji. Felieton z pewnego blogu dotyczący piwa koncernowego. Kto jara się żubrem lepiej niech nie czyta. :piwo:


Źródło: http://blog.kopyra.com/index.php/2012/12/20/dlaczego-piwo-z-koncernow-jest-tak-podle/




Nie potrafią, nie chcą czy nie mogą warzyć porządnego piwa?

Chciałem zrobić zestawienie pod tytułem 7 grzechów głównych koncernów piwowarskich, ale wszystko w ten czy inny sposób zmierzało do chciwości. Pomyślałem więc, że nie będę się bawił w jakieś durne, na siłę robione zestawienia, tylko pokażę w poszczególnych obszarach kto odpowiada za to, że piwo koncernowe smakuje, jak smakuje, a raczej dlaczego nie smakuje. Kto za tym wszystkim stoi?

Marketing

Nie mam tu na myśli promocji czy reklamy, ale marketing sensu stricto, czyli badanie rynku i odpowiadanie na jego oczekiwania. Sęk w tym, że założenia, jakie przyjmują pracownicy działów marketingu sprowadzają się do tego, że to co się sprzedaje, to się będzie sprzedawać. Klient ma potrzebę, żeby dostarczyć alkohol do mózgu, bez absorbowania smaku, więc piwo musi być maksymalnie bezsmakowe. Ma dobrze „wchodzić”. Jak więc uzasadnić istnienie tego działu? Trzeba ustalić, że nie sprzedaje się piwa, tylko styl życia. Wobec czego, kompletnie nieistotne jest jak piwo smakuje, ale jak jest postrzegane. A więc Lech to piwo dla młodych, dynamicznych, do tych samych adresowany jest Desperados. Żubr to piwo ludzi dobrej roboty, podobnie jak Harnaś, Tatra czy Wojak – ma być niedrogie i czochrać beret. Dla kobiet ma być słodko, dla aspirujących w zielonej butelce i tak dalej i tym podobne. Tak naprawdę jakikolwiek smak jest tylko przeszkodą, bo a nuż nie zagra z misternie zaprojektowaną kampanią.

Finanse

Czasem mówi się, że piwo w koncernach warzą księgowi. No coś w tym jest. Można wręcz pomyśleć, że przyświeca im zasada „oszczędności, bez względu na koszty”. To kompletnie nieistotne, że koszt surowców do butelki piwa to jest kilkanaście groszy. Jeśli uszczknęlibyśmy na nich choćby setną część grosza, to pomnożone przez setki milionów butelek da konkretne, realne, pieniądze. Dlatego po pierwsze oszczędza się na surowcach, czyli słód zastępuje się surowcami niesłodowanymi: grysikiem kukurydzianym, syropem glukozowym czy kiedyś cukrem (teraz jest za drogi). Podejrzane są piwa z napisem „zawiera słód jęczmienny”, bo to oznacza, że producent nie chce podać pełnego składu.

Po drugie zwiększa się wydajność browaru i efektywność pracowników poprzez technologię High Gravity Brewing, która polega na tym, że warzy się piwo mocniejsze, które dopiero przy rozlewie rozcieńcza się do oczekiwanej mocy. Pozwala to w tym samym czasie i bez dodatkowych inwestycji uzyskać np. 10% piwa więcej. Jeśli jednak można 10%, to można i 15%, a może nawet 20%. Podobnie jest z czasem leżakowania czy fermentacji. Skoro skróciliśmy leżakowanie z 2 miesięcy, do dwóch tygodni i nic się nie dzieje, albo raczej piwo się sprzedaje, a my mamy niższe koszty, to przecież nic się wielkiego nie stanie, jeśli urwiemy jeszcze jeden dzień. Fermentację też można przyspieszyć, wystarczy nieco podkręcić temperaturę. Oczywiście to nie jest tak, że księgowi wymyślają, że słód pilzneński zastąpią kukurydzą. To robią technolodzy, którzy dostają cele do zrealizowania. Zwiększyć wydajność, obniżyć koszty, ograniczyć straty itd. itp.

Sprzedaż

Oczywiście nic nie znaczy, że mamy najbardziej bezsmakowe piwo z najbardziej trafiającą do targetu reklamą i najbardziej ściętymi kosztami, dopóki nie sprzedamy go klientowi. A żeby klient mógł je kupić, trzeba je wstawić do każdego sklepu „za rogiem”. Żeby wstawić do sklepu, musi być w hurtowniach. I dostają kierownicy regionalni sprzedaży cele na następny rok/kwartał/miesiąc i budżet, który ma im pomóc zrealizować ten plan. Sprzedaż siadła, piwo się nie sprzedaje? Robimy promocję – czy to w postaci gratisowego produktu, czy plazmy dla właściciela hurtowni, albo po prostu w postaci żywej gotówki za „usługę marketingową”. To, że to piwo trafi na magazyn i będzie tam sobie „leżakowało” nie ma kompletnie żadnego znaczenia. Jeśli zrobię plan, dostanę premię w tym miesiącu i będę się martwił w przyszłym, a może nawet później, bo piwo ma co najmniej pół roku terminu przydatności (no chyba, że niepasteryzowane, to 3 miesiące). A co będzie za pół roku? A czy ja tu jeszcze będę pracował za pół roku? Jak nie będę wykonywał planów, to na pewno nie. Efekt – zwykle kupujemy w sklepie piwo stare, z poprzedniej promocji.

Kumulacja

Te wszystkie mankamenty się niestety kumulują. Można powiedzieć, że mamy taki negatywny efekt synergii. Synergia sprawia, że połączone czynniki dają większy efekt niż jedynie suma poszczególnych części. Dodają się bowiem do siebie błędne założenia, że należy warzyć piwo bezsmakowe, dziadowskie oszczędności i efekt produktu nie pierwszej świeżości. Gdyby bowiem piwo w miarę bezsmakowe, uwarzyć z najlepszych surowców i kupilibyśmy je świeże, to może nie doznalibyśmy objawienia podczas degustacji, ale przynajmniej przyjemnie by się je piło. Z kolei gdyby zmienić recepturę na bardziej wyrazistą – więcej chmielu, więcej smaku, a jeszcze piwo byłoby świeże, to nawet HGB i kukurydza by mu tak strasznie nie zaszkodziły. Niestety w normalnym przypadku mamy kumulację. Dostajemy produkt, który z założenia miał być bezsmakowy, tak aby wszystkim smakował. Miał być jak najtańszy w produkcji. No i solidnie już wymęczony, u schyłku swego żywota. Czy kogoś jeszcze dziwi dlaczego smakuje tak podle?

papuga

Griszon • 2012-11-23, 00:25
759
przydatny trick ;-)
Szeryfian • 2012-11-23, 00:56  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (239 piw)

Dylemat

Anonymous • 2012-11-08, 20:10
526
Gdy robiłem zakupy podeszła do mnie 14-latka mówiąc „Jak kupisz mi piwko zrobię Ci loda”. Nie powiem, miałem prawdziwy dylemat. Wybrać Lecha czy Tyskie?
gupichuj • 2012-11-08, 20:12  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (114 piw)
Ale gdzie dokładnie to było?