Jedzie sobie taki pan i władca decydujący o życiu mając wyj***ne na wszystkich innych... j***na ameba. Mam nadzieję, że buty spadły i zdechł sk***ysyn.
Hulajnoga oberwała od samochodu. Niestety nie widzimy kolesia jak przelatuje przez maskę samochodu na trawnik. Ten nieostrożny manewr mógł zakończyć się tragicznie...
W Pajero, który jechał z przodu, wszyscy przeżyli- był mąż z żoną i córką, a w Cherry, który przejechał na nadjeżdżający pas, był tylko kierowca, który zginął na miejscu.