Cytując fragment Wiki:
Pareidolia – zjawisko dopatrywania się znanych kształtów w przypadkowych szczegółach, czemu towarzyszy poczucie nierzeczywistego charakteru owych spostrzeżeń (co odróżnia je od iluzji), przeważnie pojawiające się przy pełnej świadomości.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pareidolia
Po prostu mózg na siłę wyszukuje sobie twarze w czymś, co nie jest człowiekiem, a nawet i nie jest żywe, jak chociażby słynna marsjańska twarz.
Chciałbym zobaczyć, jak mohery modlą się do tego:
Tępe baby z ciemnogrodu, zamiast zainteresować się choć trochę, jak działa ludzka psychika, to klepią paciorki jakby coś im to miało dać. XXI wiek - człowiek w kosmosie to już rutyna i codzienność, opletliśmy Ziemię siecią internetową, na orbicie mamy satelity zdolne wyznaczyć pozycję dowolnego punktu na Ziemi z dokładnością do centymetrów, teleskopy zdolne zajrzeć niemal do narodzin Wszechświata, wyeliminowaliśmy wiele śmiertelnych chorób, budujemy samochody, samoloty, odczytaliśmy ludzki genom, ujarzmiliśmy fizykę kwantową, sztuczna inteligencja bywa bardziej ludzka od człowieka, ludzkie roboty dotarły do każdej planety Układu Słonecznego, a jakieś stare dziady i stare k***y modlą się do drzewa myśląc, że jest na nim wizerunek żydowskiej typiary, która nie żyje od prawie 2000 lat
. Jeszcze rozumiem, jakby to było na wyspie Sentinelu, czy w innym zakątku Ziemi, gdzie ludzie żyją jak 50.000 lat temu, ale to się dzieje we względnie cywilizowanym kraju i robią to ludzie korzystający na co dzień ze zdobyczy techniki sprzed ostatnich 10-20 lat.