Kierowca popełnił błąd każdego kto w takiej sytuacji nie zachowuje zimnej krwi i nie wie co robić. Instynktownie zaczął hamować, a powinien dać jak najmocniej w p*zdę, wtedy byłaby szansa żeby wyprowadzić samochód na prosto.
I dobrze ch*jowi. Wyprzedza i nie sprawdza czy ma wolny pas.
Teren niezabudowany, prosta droga, las. Można przyjąć, że jechali przynajmniej te 90~100km/h. Samochód, któremu zajechał drogę w sekundę po uderzeniu był już co najmniej 40 a 50m dalej. Zgadzałoby się więc, że zapie**alał dwukrotnie szybciej, przynajmniej 160km/h w MOMENCIE UDERZENIA, albo i więcej. Film zaczyna się w momencie, gdy prowadzący jest już w połowie jezdni, sądząc po tym jak spokojnie przeprowadza manewr można sądzić, że jeśli spojrzał uprzednio w lusterko to zobaczył samochód, z którym się zderzył około 3-4s wcześniej. Oznacza to, że widział go w lusterku oddalonego o przynajmniej 200m.
Nie była to jednostronna wina. Spotkali się po prostu dwaj debile, obaj święte krowy. Jeden co zapie**ala jak skończony idiota i drugi co ma miejsce to się wpie**oli żółwim tempem.