Jeszcze kilkanaście lat temu jeśli stałeś na drodze to prawie każdy się zatrzymał i zapytał co się stało, czy nie potrzebuje PB95. Wtedy jedna stacja była na jakieś 400km. I każdy każdemu pomagał. Do dzisiaj im zostało (czego uświadczyłem na trasie Zilupe -> Teherova (Łotwa) -> Moskwa. Zwykła przerwa w trasie na rozprostowanie nóg a kilka aut się zatrzymało i pytało, czy nie trzeba pomóc.
Jak mi szef da 2tyg wolnego to przywiozę relację Litwa->Łotwa->Estonia->Rosja (a dokładniej Saint Petersburg).
I to są kumple, jak coś ci się stanie to pomogą a nie tacy co ci ryja wysmarują i sraj taśmę podpalają między palcami! P.S. uprzedzam głupie komenty : nie, nigdy mi nikt pyska nie wymalował itd. itd.