Na początku myśłałem że górka + brak hamulców = rollercoaster w wykonaniu naczelnika, ale ta czarna smuga kurczę przypina trochę spaliny co powoduje że zaczynam podejrzewać czy j***ny jeszcze nie cisnął pedału gazu żeby może na jakiś ichniejszy rekord pójść
Ja wiem że w takich sytuacjach się inaczej myśli ale mógł wyciągnąć łapy i opuścić łyżkę koparki co by go raczej wyhamowało. Łyżką ładowarki też mógłby się podnieść. Jedyna kwestia czy miał hydraulikę, ale nawet bez, powinien móc opuścić łyżkę koparki.