Mój kolega jest pasjonatem motocyklów i raz poszedłem z nim do sklepu moto. Poszliśmy na drugie piętro i tam stał jakiś fajny model. Tamten cały szczęśliwy stanął przy wydechu, jedną nogę zadarł i zaczął się ruszać jakby - nomen omen - r*chał. Śmiechu było co niemiara, tylko, że potem dostrzegłem kamerę. Z dziesięć minut nie schodziliśmy i dalej w śmiech, bo głupio potem było się pokazać
"Jak było to wiadomo " no kur** gościu wstawiasz filmik, to chociaż wysil dupę i zobacz czy już owego nie było, co.. łatwiej napisać ' jak bylo to coś tam ' ... jebie leniem