Te studzienki wstawia się tak, aby komponowały się z drogą i nie były odczuwalne dla prowadzącego pojazd. U nas wcale nie jest gorzej, a nawet lepiej, bo poziomować nie trzeba. Myślicie, ze jakiś kierowca kapnie się, że najechał akurat na studzienkę mijając tuziny odpowiadających gabarytami dziur?
zwróć uwage! że kto by się pie**olił w polsce ze stdzuenką 4 minuty? lepiej postać koło niej i po pie**olić faramazony a nóż ktoś wspomni co wczoraj było na sadolu
film instruktażowy producenta studzieniek. super. aż mnie korci, żeby wam powrzucać podobne (tylko 10 lat starsze) filmy o produkcji rur preizolowanych. tylko po co?
studzenki produkujemy wcale nie gorsze, a jak montują to już nie kwestia producenta. zresztą jaki jest cel robienia wypoziomowanej studzienki w rozpadającej się drodze...