niezła wyjebka - kogos zaczyna telepac, moze schodzi z tego swiata a oni podbiegli bachora obadac, nakrzyczec, ze motor popsul itd - nikt nie podszedl zobaczyc co z druga osoba.
wszyscy do j***nego kaszojada podchodzą a niewinny człowiek leży i dygocze w agonii.
A co tu było patrzeć? Agonia i tyle. Co mieli mu pomóc nóżką trzepać czy rączką?
Gdyby miał kask, albo chociaż buty to by żył.