18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Szarża Na Koniu

T3RMINATOR • 2018-02-17, 13:25
Nieźle pomyka na tym rumaku ,
patrzeć do końca ...



r061071

2018-02-17, 13:59
zaj***l jak dzik w sosne ha ha

black88

2018-02-17, 15:41
ciężko mu teraz będzie jeździć z przerwanym rdzeniem kręgowym :)

Whitey

2018-02-17, 15:43
Chciałeś chyba napisać patrzeć od: 0:45

Zlewek

2018-02-17, 16:06
:walikonia: Każdy tak może zapie**alać, wystarczy że coś podpie**oli na oczach policji :amused:

Hi...........po

2018-02-17, 18:34
k***a,aż szedł dym spod kopyt.

rlkp

2018-02-17, 18:36
Koń sk***iel :)

OddajFartucha

2018-02-17, 18:46
k***a takie zwierzęta to mają zajebistą kondycje, żeby ludzie rodzili się z takimi genami do sportu

kaczyhuj

2018-02-17, 18:54
Wina kierowcy, nie patrzył w lusterka...

ellsworth

2018-02-17, 20:15
OddajFartucha napisał/a:

k***a takie zwierzęta to mają zajebistą kondycje, żeby ludzie rodzili się z takimi genami do sportu


Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz z tą kondycją.

Jedna z najstarszych metod polowania, w niektórych rejonach Afryki praktykowana do dziś, polega na "zabieganiu" zdobyczy na śmierć.

Na czym to polega? Ano myśliwy truchcikiem biegnie sobie za jakąś zwierzyną. Oczywiście nie ma szans jej dogonić, ale nie w tym rzecz. Zwierzyna na bezkresnych sawannach nie ma się też gdzie ukryć, więc musi cały czas przed myśliwym uciekać. Mija jedna godzina, druga, trzecia. Na człowieku taki trucht nie robi większego wrażenia. To trochę tak jak maraton, a jak wiadomo każdy może przebiec maraton, nawet ludzie w zaawansowanym wieku. Co się dzieje natomiast z naszą zwierzyną po tych kilku godzinach ucieczki? Pada z przegrzania, bo choć krótkodystansowo człowiek nigdy jej nie ma szans dogonić, to ona z kolei nie ma czasu odpocząć i długodystansowo nie wytrzymuje tego tempa w starciu z organizmem, który ma dużą powierzchnię ciała, mało owłosienia i poci się na całej powierzchni (to rzadkość w świecie zwierząt np. psy pocą się tylko językiem), więc nie pisz mi tu o słabej ludzkiej kondycji bo jest ona fenomenalna. Człowiek może biec cały dzień, podczas gdy koń już kilka razy by w tym czasie wyzionął ducha. Każdy chyba zna termin "zajeździć konia". Człowieka "zajeździć" szalenie trudno.

bastolinii

2018-02-17, 20:43
Mam nadzieję że się debil zabił na śmierć

Ch...........KI

2018-02-17, 20:51
Rozj***ł się jak tupolew o brzozę

grudzin7

2018-02-17, 21:28
Nie opanował mocy :krejzi:

ProVVe

2018-02-17, 22:49
ellsworth napisał/a:


Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz z tą kondycją.

Jedna z najstarszych metod polowania, w niektórych rejonach Afryki praktykowana do dziś, polega na "zabieganiu" zdobyczy na śmierć.

Na czym to polega? Ano myśliwy truchcikiem biegnie sobie za jakąś zwierzyną. Oczywiście nie ma szans jej dogonić, ale nie w tym rzecz. Zwierzyna na bezkresnych sawannach nie ma się też gdzie ukryć, więc musi cały czas przed myśliwym uciekać. Mija jedna godzina, druga, trzecia. Na człowieku taki trucht nie robi większego wrażenia. To trochę tak jak maraton, a jak wiadomo każdy może przebiec maraton, nawet ludzie w zaawansowanym wieku. Co się dzieje natomiast z naszą zwierzyną po tych kilku godzinach ucieczki? Pada z przegrzania, bo choć krótkodystansowo człowiek nigdy jej nie ma szans dogonić, to ona z kolei nie ma czasu odpocząć i długodystansowo nie wytrzymuje tego tempa w starciu z organizmem, który ma dużą powierzchnię ciała, mało owłosienia i poci się na całej powierzchni (to rzadkość w świecie zwierząt np. psy pocą się tylko językiem), więc nie pisz mi tu o słabej ludzkiej kondycji bo jest ona fenomenalna. Człowiek może biec cały dzień, podczas gdy koń już kilka razy by w tym czasie wyzionął ducha. Każdy chyba zna termin "zajeździć konia". Człowieka "zajeździć" szalenie trudno.




Cię troche poprawię. One padają ponieważ nie potrafia sobie umykać truchcikiem tylko robia "zrywy" i szybko pokonują jakiś dystans i tak przez wiele kilometrów. To powoduję właśnie, że serce nie wytrzymuje i pada. Inna sprawa, że później trzeba z tym stworem wrócić :-D hieny, wilki tak męczą zdobycz, a w dodatku się zmieniają.

PS. psy pocą się na łapach (powąchaj a poczujesz zapach starych skarpet), a regulują temperaturę ciała dysząc ;-)

tak mi się mocno wszystko wydaję :-P

xaero18

2018-02-17, 22:51
ellsworth napisał/a:


Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz z tą kondycją.

Jedna z najstarszych metod polowania, w niektórych rejonach Afryki praktykowana do dziś, polega na "zabieganiu" zdobyczy na śmierć.

Na czym to polega? Ano myśliwy truchcikiem biegnie sobie za jakąś zwierzyną. Oczywiście nie ma szans jej dogonić, ale nie w tym rzecz. Zwierzyna na bezkresnych sawannach nie ma się też gdzie ukryć, więc musi cały czas przed myśliwym uciekać. Mija jedna godzina, druga, trzecia. Na człowieku taki trucht nie robi większego wrażenia. To trochę tak jak maraton, a jak wiadomo każdy może przebiec maraton, nawet ludzie w zaawansowanym wieku. Co się dzieje natomiast z naszą zwierzyną po tych kilku godzinach ucieczki? Pada z przegrzania, bo choć krótkodystansowo człowiek nigdy jej nie ma szans dogonić, to ona z kolei nie ma czasu odpocząć i długodystansowo nie wytrzymuje tego tempa w starciu z organizmem, który ma dużą powierzchnię ciała, mało owłosienia i poci się na całej powierzchni (to rzadkość w świecie zwierząt np. psy pocą się tylko językiem), więc nie pisz mi tu o słabej ludzkiej kondycji bo jest ona fenomenalna. Człowiek może biec cały dzień, podczas gdy koń już kilka razy by w tym czasie wyzionął ducha. Każdy chyba zna termin "zajeździć konia". Człowieka "zajeździć" szalenie trudno.



Sadol uczy, sadol bawi