k***a akurat teraz Właśnie jestem w trakcie oglądania 4 sezonu Soprano. Pierwszy raz oglądam i kurewsko mnie wciągło.

Powiem uczciwie i bez sztucznego patosu.
Bardzo go lubiłem, był bardzo dobrym aktorem, fajnie się go ogladało, szkoda, szkoda, szkoda

Tutaj niżej, gość parodiuje jego grę w Rodzinie Soprano

k***a, wszedzie ten Toni .Teraz okaże się, że każdy oglądał Rodzinę Soprano, tak jak wczesniej słuchał Nirvany itp. I wogóle to on największym fanem był. ch*j z nim ! Andrzej Łapicki - to był ktoś !!! I też nie żyje

k***a, wszedzie ten Toni .Teraz okaże się, że każdy oglądał Rodzinę Soprano, tak jak wczesniej słuchał Nirvany itp. I wogóle to on największym fanem był. ch*j z nim ! Andrzej Łapicki - to był ktoś !!! I też nie żyje

Widać, żal Ci, że nie oglądałeś jednego z lepszych seriali jakie wyszły z HBO. Spoko, bądź na fali i oglądaj Grę o Tron. Przecież Sopranos to mega staroć, na pewno gniot niewart oglądania.


James Gandolfini stworzył postać tak charakterystyczną, wbijającą się w pamięć jak chyba nikt dotąd w serialu. Wiedziałeś, że Tony to kawał sk***iela, zdradza żonę, nie ma oporów żeby zabić przyjaciela, ale mimo wszystko go uwielbiałeś, było Ci go szkoda, gdy spotkała go jakaś porażka. Gość po prostu genialnie odgrywał postać Tony'ego. I sam się nie spodziewałem, że tak odczuję wiadomość o jego śmierci. Gdy dowiem się, że umrze aktor grający Barney'a (How I Met Your Mother), Sheldona (The Big Bang Theory), McNulty'ego (The Wire), Waltera (Breakign Bad) czy innych świetnych seriali, jestem pewien, że tego tak nie odczuję, ot szkoda i tyle. Ale tutaj odczuwam to jakoś mocno.

I skoro Andrzej Łapicki to był ktoś (przyznaję, ze nie słyszałem o nim wcześniej), to czemu się cieszysz, że to BYŁ ktoś? Ze już go nie ma wśród żywych?

likidis, powaznie?
zawsze szkoda jak dobre mordy z ekranu znikaja.
RIP

Widać, żal Ci, że nie oglądałeś jednego z lepszych seriali jakie wyszły z HBO. Spoko, bądź na fali i oglądaj Grę o Tron. Przecież Sopranos to mega staroć, na pewno gniot niewart oglądania.

Jak doszedłeś do takich wniosków czytając post do którego się odnosisz to może starczy internetu na dzisiaj.

Gandolfini to Soprano i stąd go wszyscy znają, robienie z niego nie wiadomo k***a kogo jest typowo gimbiarskie. Pizgnijcie se pińćset lajków i zapalcie ochnaście [i] świeczuszek. A już na pewno porównywanie go do Kurta Kombajna który był symbolem pewnego gatunku i nurtu w muzyce. Maść poproszę.

strasznie ch*jowo. Obejrzałem wszystkie sezony po kolei 3 razy, a niektóre odcinki ponad 10 razy. Według mnie najlepszy serial w historii . Miałem nadzieję że jeszcze kiedyś wznowią ... szkoda... Tony to jeden z najlepszych filmowych (mimo że to serial) gangsterów obok Henryego Hilla i Corleone

prezes za niego zawsze piwo szkoda kolesia bo aktor zajebisty

Zdrówko Tony!

Zdrówko denata?

Zdrówko denata?

Oczywiście.

Czy wie ktoś jak nazywa się utwór w tle??