W ostatnim miesiącu w Warszawie zmarło półtoraroczne dziecko. Na izbę przyjęć trafiło w stanie agonalnym. Rodzice wybrali "ospa-party" zamiast szczepienia
Ospa party polega na umyślnym zarażaniu dzieci poprzez kontakt z chorymi rówieśnikami. Raz "odchorowana" ospa daje odporność na przyszłość, ale zdaniem lekarzy może też powodować poważne komplikacje i powikłania. Wielu rodziców nie chce czekać na zarażenie ospą wietrzną np. w przedszkolu.
To jest po prostu głupota i jeśli nie da się tego inaczej załatwić, trzeba podjąć kroki, które zabezpieczą nasze dzieci - mówi posłanka i dodaje, że już samo rezygnowanie ze szczepień ochronnych, na swój sposób można to porównać do znęcania się nad dziećmi. ~Lidia Gądek
Twoje dzieci nie umrą, więc co cię obchodzą inne? Przecież na tym polega wolność, co to za tekst "jeśli każdy będzie miał prawo decydowania, to...". Jeżeli każdy będzie miał prawo decydowania o tym co je, to ludzie będą jeść gówno i będą tyć. Jeśli każdy rodzic będzie sam miał prawo decydowania co je jego dziecko w szkole, to będą grube bo będą jeść pączki.
Jeśli każdy będzie miał prawo decydowania o tym co może palić a co nie, to każdy będzie ćpał i się potruje.
A jak masz prawo do picia wódy, to połowa może się zachlać na śmierć. Po co nam alkoholicy? Zakazać.
Jak każdy będzie miał prawo decydowania o własnym ubezpieczeniu i emeryturze, to każdy przepie**oli na głupoty i na starość będzie mieszkał pod mostem.
No i ch*j komuś do tego, śmieszna jest ta mentalność "ludzie nie mogą sami decydować o sobie, trzeba to zrobić za nich!!". Na tej właśnie podstawie zaj***li kasę z OFE, zakazali pączków w szkołach, wprowadzają przymus zapinania pasów, delegalizują praktycznie wszystko, zakazują grać w pokera za pieniądze, wprowadzają lekarstwa na recepty, zakazują ludziom sprzedawać grzyby przy drodze, nakazują 6 latkom pod przymusem chodzić do szkoły, zabierają w formie podatków ok 60% wypracowanej pensji.
Czyje to są dzieci? Państwowe czy rodziców? Jak rodziców to ch*j wam do tego co robią z nimi, o ile nie szkodzą im bezpośrednio np bijąc je i rozpijając. Ktoś zaszczepi i będzie płakał, że inni rodzice "znęcają się nad dziećmi bo ich nie szczepią", a po szkole będzie karmił czipsami i pasł takiego j***nego świniaka, bo może. I też dziecko może umrzeć. A ktoś nie zaszczepi a znowuż będzie karmił najlepszym jedzeniem, i takie dziecko wyrośnie na zdrowszego człowieka niż koleś po szczepieniu. Tutaj nie ma reguły. Twoje dziecko — twoje wychowanie. Argument o nakazie szczepieniu "bo połowa umrze" jest ch*jowy i tyle, bo to nie jest jedyna przyczyna zgonów.
Jak ktoś potrzebuje nakazów i zakazów państwowych do życia to jest debil a nie samodzielny człowiek.
Twoje dzieci nie umrą, więc co cię obchodzą inne? Przecież na tym polega wolność, co to za tekst "jeśli każdy będzie miał prawo decydowania, to...". Jeżeli każdy będzie miał prawo decydowania o tym co je, to ludzie będą jeść gówno i będą tyć. Jeśli każdy rodzic będzie sam miał prawo decydowania co je jego dziecko w szkole, to będą grube bo będą jeść pączki.
Jeśli każdy będzie miał prawo decydowania o tym co może palić a co nie, to każdy będzie ćpał i się potruje.
A jak masz prawo do picia wódy, to połowa może się zachlać na śmierć. Po co nam alkoholicy? Zakazać.
Jak każdy będzie miał prawo decydowania o własnym ubezpieczeniu i emeryturze, to każdy przepie**oli na głupoty i na starość będzie mieszkał pod mostem.
No i ch*j komuś do tego, śmieszna jest ta mentalność "ludzie nie mogą sami decydować o sobie, trzeba to zrobić za nich!!". Na tej właśnie podstawie zaj***li kasę z OFE, zakazali pączków w szkołach, wprowadzają przymus zapinania pasów, delegalizują praktycznie wszystko, zakazują grać w pokera za pieniądze, wprowadzają lekarstwa na recepty, zakazują ludziom sprzedawać grzyby przy drodze, nakazują 6 latkom pod przymusem chodzić do szkoły, zabierają w formie podatków ok 60% wypracowanej pensji.
Czyje to są dzieci? Państwowe czy rodziców? Jak rodziców to ch*j wam do tego co robią z nimi, o ile nie szkodzą im bezpośrednio np bijąc je i rozpijając. Ktoś zaszczepi i będzie płakał, że inni rodzice "znęcają się nad dziećmi bo ich nie szczepią", a po szkole będzie karmił czipsami i pasł takiego j***nego świniaka, bo może. I też dziecko może umrzeć. A ktoś nie zaszczepi a znowuż będzie karmił najlepszym jedzeniem, i takie dziecko wyrośnie na zdrowszego człowieka niż koleś po szczepieniu. Tutaj nie ma reguły. Twoje dziecko — twoje wychowanie. Argument o nakazie szczepieniu "bo połowa umrze" jest ch*jowy i tyle, bo to nie jest jedyna przyczyna zgonów.
Jak ktoś potrzebuje nakazów i zakazów państwowych do życia to jest debil a nie samodzielny człowiek.
Twoje dzieci nie umrą, więc co cię obchodzą inne? .
Tak jak napisal jeden z sadoli - wystarczy zapytac o statystyki personel medyczy. Ja pytalem a odpowiedzi byly zajebiste
Nie jestem kucen Korwina ale takim tokiem rozumowania :
- jesli kazdy moglby jezdzic bez zapietych pasow bylaby epidemia zgonow w wypadkach
- jesli kazdy moglby kupic leki bez recepty - bylaby epidemia zatruc...