Jak oglądam takie filimiki to łezka mi się w oku kręci... jedna może Ci ciągnąć po same jaja i jeszcze Ci patrzeć w oczy... a druga (moja) obrabia Ci głowice językiem z zamkniętymi oczyma i to jest jej szczyt możliwości... bo odruch wymiotny ma kiedy głowica przekracza magiczną barierę kłów
Jak oglądam takie filimiki to łezka mi się w oku kręci... jedna może Ci ciągnąć po same jaja i jeszcze Ci patrzeć w oczy... a druga (moja) obrabia Ci głowice językiem z zamkniętymi oczyma i to jest jej szczyt możliwości... bo odruch wymiotny ma kiedy głowica przekracza magiczną barierę kłów
Jak oglądam takie filimiki to łezka mi się w oku kręci... jedna może Ci ciągnąć po same jaja i jeszcze Ci patrzeć w oczy... a druga (moja) obrabia Ci głowice językiem z zamkniętymi oczyma i to jest jej szczyt możliwości... bo odruch wymiotny ma kiedy głowica przekracza magiczną barierę kłów
Jak oglądam takie filimiki to łezka mi się w oku kręci... jedna może Ci ciągnąć po same jaja i jeszcze Ci patrzeć w oczy... a druga (moja) obrabia Ci głowice językiem z zamkniętymi oczyma i to jest jej szczyt możliwości... bo odruch wymiotny ma kiedy głowica przekracza magiczną barierę kłów
A ty z tych swietojebliwych? Nie testowałeś przed?
Jak oglądam takie filimiki to łezka mi się w oku kręci... jedna może Ci ciągnąć po same jaja i jeszcze Ci patrzeć w oczy... a druga (moja) obrabia Ci głowice językiem z zamkniętymi oczyma i to jest jej szczyt możliwości... bo odruch wymiotny ma kiedy głowica przekracza magiczną barierę kłów
Jak oglądam takie filimiki to łezka mi się w oku kręci... jedna może Ci ciągnąć po same jaja i jeszcze Ci patrzeć w oczy... a druga (moja) obrabia Ci głowice językiem z zamkniętymi oczyma i to jest jej szczyt możliwości... bo odruch wymiotny ma kiedy głowica przekracza magiczną barierę kłów
k oglądam takie filimiki to łezka mi się w oku kręci... jedna może Ci ciągnąć po same jaja i jeszcze Ci patrzeć w oczy... a druga (moja) obrabia Ci głowice językiem z zamkniętymi oczyma i to jest jej szczyt możliwości... bo odruch wymiotny ma kiedy głowica przekracza magiczną barierę kłów
Jak oglądam takie filimiki to łezka mi się w oku kręci... jedna może Ci ciągnąć po same jaja i jeszcze Ci patrzeć w oczy... a druga (moja) obrabia Ci głowice językiem z zamkniętymi oczyma i to jest jej szczyt możliwości... bo odruch wymiotny ma kiedy głowica przekracza magiczną barierę kłów
Jak oglądam takie filimiki to łezka mi się w oku kręci... jedna może Ci ciągnąć po same jaja i jeszcze Ci patrzeć w oczy... a druga (moja) obrabia Ci głowice językiem z zamkniętymi oczyma i to jest jej szczyt możliwości... bo odruch wymiotny ma kiedy głowica przekracza magiczną barierę kłów
Jak oglądam takie filimiki to łezka mi się w oku kręci... jedna może Ci ciągnąć po same jaja i jeszcze Ci patrzeć w oczy... a druga (moja) obrabia Ci głowice językiem z zamkniętymi oczyma i to jest jej szczyt możliwości... bo odruch wymiotny ma kiedy głowica przekracza magiczną barierę kłów
Jak oglądam takie filimiki to łezka mi się w oku kręci... jedna może Ci ciągnąć po same jaja i jeszcze Ci patrzeć w oczy... a druga (moja) obrabia Ci głowice językiem z zamkniętymi oczyma i to jest jej szczyt możliwości... bo odruch wymiotny ma kiedy głowica przekracza magiczną barierę kłów
Jak oglądam takie filimiki to łezka mi się w oku kręci... jedna może Ci ciągnąć po same jaja i jeszcze Ci patrzeć w oczy... a druga (moja) obrabia Ci głowice językiem z zamkniętymi oczyma i to jest jej szczyt możliwości... bo odruch wymiotny ma kiedy głowica przekracza magiczną barierę kłów