Wydaje mi się, że w Stanach jest inne podejście do sportu. Tam traktują to bardziej jako zabawę, okazję do spotkania się z przyjaciółmi, obejrzenia dobrego widowiska. W Polsce, jeżeli chodzi o FANATYCZNYCH kibiców piłki nożnej, wyjście na ligowy mecz to jak wyjście na wojnę. Oczywiście, że oprawa organizowana przez fanatyków jest piękna i potrzebna drużynie, ale do k***y nędzy jak słucham wypowiedzi niektórych kiboli, to zastanawiam się w jakim oni świecie żyją. Sport ma bawić, dostarczać emocji, a nie być powodem do nienawiści.
mam szybkie pytanie co to za piosenka ktora zaczyna siie w dokladnie 49 sekundzie a konczy w 1minucie i 10 sekund ten kwalek co to za utwor porsze i dziekuje fast