Ja pie**olę, kota przerobionego na kwadrokopter to zrozumiem, ale co kierowało autorem, żeby wypchać strusia i wsadzić mu w dupę silniki, to nie wiem i chyba nigdy nie pojmę...
Przyznam, że zanim jeszcze filmik ruszył miałem złudzenia, że to struś kaleka, który choć nie może zapie**alać po ulicy, może chociaż sobie polatać i przypiłować dziób o śmigło