a Ty rozpier... nas tępaku. Nie wiesz nie wypowiadaj sięRozpie**ala mnie to mieszkanie po 30 osób w jednym pokoju i wieczne dawanie się robić w ch*ja
Jeśli wynagrodzenie się należy w wysokości X, a pracodawca daje mniej i twierdzi, że tak bo tak to się k***a idzie do sądu, a nie dramy robi. Ewentualnie się olewa, rozpowiada, że ten i ten to oszust i idzie gdzie indziej etc.
heh... na sadisticu głównie zjeby siedzą, więc się nie dziwcie, że jak ktoś pracuje w Polsce i narzeka na stawkę, to go zjebią od góry do dołu, że uczyć się trzeba było itp. Jak się uczy to znaczy że pasożyt i żeby wypie**alał, bo po socjologii pracy nie dostanie. Jak studiuje zaocznie i pracuje, to mu powiedzą żeby na dzienne przeszedł i stypendium wziął, bo "się bardziej opłaca". Jak wyjeżdża za granicę i dorabia sezonowo, to znaczy że p*zda i daje się r*chać. Jak wyjeżdża ogólnie za granicę, to też p*zda, bo powinien siedzieć w Polsce i dłubać za 8zł/h albo zostać milionerem. Ogólnie jak ktoś nie zarabia 10k+ zł miesięcznie, to trzeba go zj***ć z góry do dołu, a jak zarabia, to pewnie złodziej albo/i pedał.
Najśmieszniejsze jest że głównie wypowiadają się dzieciary, co to nigdy jeszcze w pracy nie były i wyobrażają sobie że po swoich dziennych studiach to będą miliony zarabiać. Jebcie się na ryj znawcy świata.
pie**olisz jak potłuczony.
a Ty rozpier... nas tępaku. Nie wiesz nie wypowiadaj się
Hahahahaha Jakie warunki mieszkalne Tak właśnie wygląda praca emigrantów A wystarczyło się uczyć
Ciekaw jestem co ty sobą reprezentujesz. Sam mieszkam w UK od roku. Pracowałem jako kurier, teraz pracuję na magazynie. W Polsce studiuję prawo na UWR, ten rok robię eksternistycznie, jest cholernie ciężko. Podczas pobytu odbyłem darmowy staż w Ambasadzie RP w Londynie który kosztował mnie ok 2 tyś funtów (które sam zarobiłem). Ukończyłem go jako jeden z niewielu ( kilka osób na rok- przewija się kilkadziesiąt) oceną celującą oraz otrzymałem rekomendację Konsula do odbycia kolejnego stażu w centrali MSZ w Warszawie i właśnie po to teraz tu jestem, aby zarobić. Władam biegle angielskim i francuskim na poziomie B1.
Po co to piszę ? Po to abyś wiedział , że tam za granicą są normalni ludzie, zdolni mniej zdolni.Z większymi aspiracjami i mniejszymi. Pozdrawiam.
Przecież na filmie są stare dziady. Ogarnij się i zapoznaj z tematem nim zaczniesz pisać od rzeczy.
Hahahahaha Jakie warunki mieszkalne Tak właśnie wygląda praca emigrantów A wystarczyło się uczyć
Hahahahaha Jakie warunki mieszkalne Tak właśnie wygląda praca emigrantów A wystarczyło się uczyć
Tak mówisz? Mam ponad 70metrowe mieszkanie na poddaszu. Trzecie piętro. Salon wielkości 30m.
Mieszkam i pracuję w Szkocji. Uczyłem sie cholernie dobrze, ale nie stać mnie było na studia. Nie mam rodziców, byłem w złodziejskiej rodzinie zastępczej.
Jakby nie mój wyjazd to brałbym w Polsce zasiłki i mieszkanie socjalne.
I nie wyjechałem bo 1200... mogę dziś wrócić i czeka mnie praca za 1800zł na rękę. Ale uważam, że to za mało dla mnie. Mam 27 lat i nie będę jak debil, alkoholik i studenciak bez godności wynajmował pokoju. A jak myślisz, że za 1800zł stać mnie na dwie sypialnie, salon i kuchnię oraz łazienkę w jakimkolwiek mieście w Polsce plus do tego samochód, żywność, rachunki i jeszcze coś odłożyć to jesteś debilem.
Mam firmę zakładać? Nie. Nie każdy może mieć firmę, kiedy to zrozumiecie? Ja lubię pracować, zrobić swoje i mieć spokój, a nie papierki na głowie.
Poza tym na firmę trzeba mieć pomysł. I pieniądze. A jak się startowało z 200zł w kieszeni gdy pierwszy raz wyjechałem i tym co na grzbiecie, a do tego miałem dług u kolegi bo po 2008 byłem bezrobotny pół roku? Mam dziś sporo i doszedłem do tego cieżką pracą.
W życiu bym się nie zgodził na takie warunki. Mam wielkie mieszkanie. Dobrą pracę. Niezłe zarobki. I sam się dorobię swojej emerytury. A ty żyj w kraju, który uważasz za cudowny, gdy ja żyję w takim, w którym nawet sprzątaczka zarabia dość by żyć godnie i jechać minium raz w roku na wakacje nad Morze Śródziemne.
Witam,
a ja jestem już osiem lat w Holandii i pracuję na szklarni i zarabiam 2,5 tyś euro na miesiąc i ja mogę powiedzieć : trzeba było się uczyć.
Powiedział co wiedział, pie**olony inteligencik. Wiesz, "Geniuszu", ilu polaków z wyższym wykształceniem wyjeżdża "za chlebem" za granicę i ląduje w takich warunkach? Osobiście znam pare takich osób, więc nie pie**ol mi tu, że wykształcenie ma tutaj jakikolwiek wpływ.
Naród w ch*j skłócony, rządzą j***ne sk***ysyny, ludzie za chlebem zapie**alają ciężej i w gorszych warunkach niż w 41 na wywózkach do roboty.
A co można robić po studiach humanistycznych, po których nie ma zawodu? Jak taki człowiek ma odnaleźć się na rynku pracy jak po 17 latach nauki nie potrafi nic konkretnego? xD
Mam znajomego, który wyjechał do Angli po liceum i mieszka na obrzeżach Londynu. Łapał się różnych prac, ale ludzkich i cały czas mieszkał w ludzkich warunkach. Stać go było na tv, laptopa, iphona. Po paru latach zaczął tam studiować i te studia skończył.
Wbijcie sobie do głowy, że praca na farmie nie jest rozwojowa i nawet 20 lat doświadczenia nie daje NIC.
Na życie trzeba mieć plan. Jak ktoś jest debilem to może mieszkać całe życie w baraku, ale niech ma pretensje tylko do siebie.
W Polsce jest pełno pracy, ale jak ktoś kończy filologię litewską to gdzie on znajdzie pracę? xD
Co ty k***a baranie j***ny myslisz, ze dobrobyt zalezy od wyksztalcenia spoleczenstwa? Wszedzie sa potrzebni robotnicy fizyczni, a to ze u nas jest bieda nie jest zalezne od wyksztalcenia tych ludzi. ch*j ci w cyce.