Z pistoletem w ręku, etnicznie podejrzany,
czyni starszemu Panu dwie rany,
nic to jednak nie dało bo starszy Pan przeżywa,
partaczem napastnik jest chyba.
Dziadek miał więcej szczęścia niż rozumu. Ale jestem prawie pewien że oberwał raz, tylko na wylot przeszło - rana wylotowa jest zawsze większa, więc na plecach krwawił bardziej niż na klacie.
Język polski jest tak zajebistym językiem że można pisać nie poprawnie gramatycznie i tworzyć nowe style (fantastico) tylko ludzie są tak zamknięci w sobie że tego nie potrafią przeżyć, dlatego wielki ch*j wam w dupe.