Przyjmując że film ma z od bidy 15 klatek/s a pokolorowanie jednej zajmuje mu 10 min to wychodzi na to że koleś musiałby nie spać przez 375 nocy i dni (9000h) żeby zrobić 1h filmu. Powodzenia
@Polemon - koleś nie koloruje każdej klatki osobno, bez przesadyzmu! Maluje się tylko jedną klatkę z każdej sceny, taki wzornik dla komputera i komputer sam koloruje kolejne klatki aż do następnej sceny, pomalowanie całego "Jak rozpętałem II WŚ" i "Samych swoich" zajęło kilka tygodni, więcej czasu zajęło fizyczne przeniesienie wersji analogowej na cyfrową (czyli z kliszy na bajty). Oczywiście zajmuje się tym wszystkim komputer "troszkę" mocniejszy niż domowe Celerony
A co do Czterech pancernych - uwielbiam ten film zwłaszcza ze względu na wątek matrymonialny - gdy w życiu Kosa pojawia się Lidka wydaje się skończonym ideałem słowiańskiego piękna i człowiek sobie nie wyobraża, żeby takiego lachona można bylo zamienić na cokolwiek innego. Do czasu az pojawia się Marusia - do niej żadna panna nie ma startu! I zarówno Marusia łyka bajkę z zakochaniem się (choć przecież wie, że wczesniej była Lidka) jak i Lidka przełyka gorzką pigułkę i bierze za męża sympatycznego Gruzina (który "zapomniał", że jego pannę obracał wczesniej kolega z czołgu a i ona udaje, że od zawsze pałała wielką do niego miłością a nie do Janka)
Jednemu człowiekowi pewnie zajęło by to sporo czasu, ale gdyby kilku zdolnych się usiadło...
Prawda jest taka że jak już nas karmią tymi pancernymi i stawkami przez praktycznie cały rok, to już by mogli pokolorować te seriale.
Wtedy z przyjemnością bym sobie obejrzał.