szkoda że to takie udawane że aż nie śmieszne... jakby ktos mial sraczke to by nim tak nie miotało bo by popuscił....
Dokładnie tak! Jak masz konkretną sraczkę lub po prsotu masz już fazę świstaka a do kibla zostało jeszcze parę pięter i następuje moment krytyczny to zatrzymujesz się w bez ruchu spinasz się w sobie i czekać aż najgorsze minie żeby po chwili zasuwać dalej.. Przynajmniej ja tak mam.
sraczka,sraczka wchodzi w odbyt jak olimpijska pasta dopada ciebie znienacka życiem nieustająca sraczka miłość na boku sraczkę walisz kroczek po kroczku i po ciemku i spod kroczku gwoździe wbija ci w dupsko i ta nieustająca batalia dopada ciebie z rana lecisz prędko lecisz szybko z dupska sypie się sterylną od natłoku pracy w kiblu rozbryzgało gównem pół sufitu.