Zajebista drabina, myslalem, ze sie wyjebie juz przy pierwszym wychyleniu sprzataczki.
Tepa baba bez wyobrazni.
Czytam komenty i w8dze kilku optymistow, ze jej sie tylko zeby posypaly. Przykro mi, nie przy upadku z tej wysokosci, gdy o blat zaczepia sie tylko czaszka.
W najlepszym wypadku babka właśnie zakończyła swoją podróż po tym świecie.
W najgorszym do końca będzie srać pod siebie i liczyć, że jej ktoś dupe wytrze.
I żeby było śmieszniej to nie był wypadek. Wypadek to coś czego się nie da przewidzieć.
Tutaj mamy skrajny debilizm dzięki IQ spruchnialego pieńka.
Jak to mówił taki jeden, głupota eliminuje się sama.