na koniec Pani Gertruda trochę przecięła z dramą. Mówiła, że kiedyś jak prosiła syna to poszedł do sklepu po fajki.Tym razem pieniądze całe wydał na sznurek i się powiesił, a ona nie ma czego zajarać plus ma truchło do wyj***nia do Gangesu, a bez szluga to kiepizna.
Ale jak profesjonalnie pytania były zadawane widać że gościu do tego podchodzi profesjonalnie i chce dokładnie zapytać o wyhuśtanego. Nie ma jak dobry reportaż