Biedny łosiczek zapomniał, że jest w amerykańskim lesie i może od tak dostać kilka kulek.
koleś mógł oczywiście objechać ale lepiej zapie**olić dzikie zwierze
akcja 0:40 ale można obejrzeć całe.
koleś przyjął atak łosia na klate, i w tym miejscu połowa obrońców zwierzęcia byłaby bezpieczna pod grubą warstwą brązowej tarczy własnej roboty, ale nie, muszą powiedzieć że biedny łoś. a koleś ch*j, bo nie wycofał.
Z racji obrony koniecznej mógł zabić zwierze, ale z jakiej pieprzonej racji wozi się skuterem po lesie. Rozumiem, że są takie czasy i technologia ułatwia życie a sądząc po nazwie filmu będzie to nagranie z rejonów gdzie aby dotrzeć z jednego punktu do drugiego to ciężka sprawa, ale skoro widział łosia to pierdziel mógł już wcześniej zachować dużą dozę ostrożności.
Według mojej oceny, Łoś zamierzał zaatakować ponownie.
Więc dobrze, ze zaczął strzelać, tym bardziej, ze za nim też ktoś jechał
Ale byłoby bardziej miło, gdyby najpierw ze dwa strzały wypie**olił w powietrze, może dałoby radę uniknąć zabicia
Łoś po pierwszym strzale (nie widać, żeby go trafił) nadal próbował zaatakować. Mężczyzna nie miał możliwości się wycofać, więc zneutralizowanie zagrożenia (tym bardziej, że łoś już raz go zaatakował i próbował zrobić to ponownie) była najlepszym możliwym wyjściem.
Oczywiście że lepiej byłoby sp***olić, ale ten koleś nie miał takiej możliwości.
oj biedaczki obroncy zwierzat sie znalezli. Nie wiem jak dla was ale dla mnie moje zycie i zycie mojej rodziny jest najwazniejsze, i osobiscie jak bym sie znalazl w takiej sytuacji to zabiłbym go już wczesniej przy pierwszej probie ataku. Ale w Polsce to raczej patykiem moglbym go pomiziać niż bronią, wiec pewnie bym sp***alał;p
Do wszystkich idiotów, którzy piszą, że zabili by łosia, aby chronić własne życie. Obejrzyjcie film jeszcze raz, ale tym razem cały. Łoś był na początku jakieś 15-20 metrów od kolesia, który zaczął się wydzierać jak debil, aby spłoszyć rogatego i zaczął się do niego zbliżać. Zwierzę było na początku bardzo spokojne, a to człowiek się darł i zbliżał - prowokował.
Jeśli ten koleś to turysta, albo miejscowy który chciał się pobawić i wolał zabić zwierzę które torowało mu drogę, zamiast oddalić się, kiedy tylko je spostrzegł to wielka murzyńska pała mu w dupe.
Jeśli zaś musiał gdzieś bardzo szybko dotrzeć np. z lekami dla kogoś, a nie było innej drogi to jestem gotowy zrozumieć jego zachowanie.
Także zależnie od wymienionych sytuacji - albo mamy do czynienia z debilem który jest świetnym dowodem na to, że nie każdy powinien mieć dostęp do broni, albo widzimy przykład jej użyteczności w podbramkowej sytuacji.
"Do wszystkich idiotów, którzy piszą, że zabili by łosia, aby chronić własne życie. Obejrzyjcie film jeszcze raz, ale tym razem cały. Łoś był na początku jakieś 15-20 metrów od kolesia, który zaczął się wydzierać jak debil, aby spłoszyć rogatego i zaczął się do niego zbliżać. Zwierzę było na początku bardzo spokojne, a to człowiek się darł i zbliżał - prowokował. "
Chyba cie popie**oliło... Każdy kto chociaż raz ruszył dupę w góry czy inny dziki teren wie, że zaskoczone zwierzę jest kurewsko niebezpieczne (jak nie wierzysz to pojedź chociażby na wieś i zajdź konia albo inne bydle od tyłu cichaczem po czym krzyknij albo klepnij w zad i wstaw później foty)... Ten typ nie zrobił nic niewłaściwego...
Zawszę biorę strone stworów jeśli człowiek bezsensownie się nad nimi pastwi, ale tutaj łosiowi odj***ło po całości...
PS. jedyna przewina, że mięsa nie zabrał, a i też byłem mega zaskoczony kiedy wydiągnął giwerę