No tak, a co... teraz to wygląda jak ściema. No i w ogóle skąd pewność, że złodziej będzie miał okazję, w ogóle to przeczytać. Jak będzie z drugiego końca Polski złodziej jest, to mogą sobie z 10 policjantami oglądać, jak dobrze pójdzie to umorzą, zanim dopasują imię i nazwisko do delikwenta.