Głowę zostawił w półlitrowej butelce wódki, z którą najprawdopodobniej zaznajomił się przed zainstalowaniem swojego tyłka w tej maszynie. No i w p*zdu!
U Ruskich tyle się tego wszystkiego dzieje, że oni potrafią podejść do tematu na spokojnie, bez emocji. Wyjdą, rozejrzą się i zastanowią jak rozwiązać problem, żeby nikt nie był mocno pokrzywdzony. Tak jest u nich przy wypadkach czy takich właśnie wpadkach.