@sensualna, ja się dziwie wielu ludziom że rodzą dzieci i potem je trzymają w domach, ch*j wie co z tego wyrośnie, może jakiś bandyta, pedofil, złodziej albo jeszcze gorzej pedał.
wszystko co napisałeś (geje,pedo)to tylko kwestia wychowania...
Od zawsze w domu były psy. Owczarki doperman rotweiler wyżły i od zaj***nia kundli(swoją drogą najbystrzejsze). Możecie pie**olic co chcecie ale zasada była zawsze taka sama kochało sie te zwierzaki ale to były dzikie zwierzęta i wszystkie musialy sie sluchac samca alfa(ojca). Ojciec nigdy sie niepie**olil pies niewazne jaki duzy dostawal w żebra/ryj nierzadko sie od tego porzygal. Był spokój psy pilnowaly i pilnują moich dzieci a ja pilnuje ich. Psy atakowaly tylko agresywnych obcych i inne psy ktore im sie niespodobaly. Psa trzeba trzymac krótko na smyczy na obcym terenie i zawsze miec z tylu głowy wizje ataku. Wtedy reakcja jest szybka but w zebra/ryj i pies znow siedzi cicho i jeszcze ci morde bedzie lizal.
I jeszcze dla tych co będą mnie uczyć miłości. Jak moja córka(kaszojad klasy 9m) zbliza sie do gniazdka 220v(w domu zabezpieczone) krzycze na nia albo jak juz jest za blisko dostaje po łapach. I wole jak placze bo poczula bol uderzenia ojca i strach niz jak bede musial szykowac pogrzeb. I to ma tyle wspolnego z psem ze jak zaatakuje kogokolwiek to bedzie uspiony a tego niechce tak jak smierci córki
Kwestia ewolucji. Człowiek potrafi załatwiać problemy w inny sposób, niż przemoc. Neandertalczycy jeszcze tego nie potrafili. Za kilka pokoleń i twoja rodzina do tego dorośnie.