Dzisiaj po południu między miejscowościami Czernica i Ratowice niedaleko Wrocławia przydarzył się wypadek. Ale nie byle jakiego sortu to wypadek. Otóż kierujący Mercedesem (dużym - co ważne) postanowił bardzo mocno przekroczyć prędkość na dosyć krętej drodze i uderzyć w jadącą z przeciwka ciężarówkę. Efektem był lot koszący kierowcy zakończony jego śmiercią oraz doszczętne spalenie samochodu. Kierowca ciężarówki z kolei został ranny. Ta ostatnia postanowiła odpocząć.
Na zachętę zdjęcie, reszta w spojlerze. Nie zmniejszałem, bo dosyć ciekawe.
Gość miał 23 lata, gdyby jego znajomy z roboty się nie spóźnił, to pojechałby razem z nim, miał ciężką girę i lubił adrenalinę, dobrze że tylko on zdechł, kumpel widział całe zdarzenie, gość pracował w spółce spawalniczej, zderzenie przy 150 Km/h w tira jadącego 80 Km/h aż wyobraźnia działa.